W Szwecji zapanowała nerwowa atmosfera. Po ponad 200 latach neutralności podjęto po raz pierwszy prawdziwe przygotowania do wojny, a także zaplanowano wzmocnienie granic NATO. Szwedzki minister obrony cywilnej obawia się ataku Rosji.
Spis treści
Szwecja postawiona w stan gotowości
Szwedzcy politycy apelują, żeby przygotować się do bezpośredniego ataku ze strony Rosji. Chociaż nic jeszcze nie wskazuje na rozwój takiego scenariusza, to staje się on coraz bardziej prawdopodobny. Szwecja wychodzi z założenia, że lepiej się przygotować i nie musieć podejmować żadnych działań, niż zostać całkowicie zaskoczonym i bezbronnym. Mimo to sytuacja jest o tyle nietypowa i budzi wielkie emocje, że jest to kraj, który od ponad 200 lat zachowywał pełną neutralność i nie uczestniczył w żadnej wojnie. Teraz ogólne niepokoje i coraz mniej stabilna sytuacja na świecie sprawia, że polityka Szwecji również ulega zmianom.
Co ciekawe, Szwecja wciąż nie została przyjęta do NATO. Jej akcesję blokuje Turcja i Węgry. Chociaż Turcja zapowiadała głosowanie już z początkiem stycznia i ostateczne przyjęcie Szwecji, to temat ten jest wciąż odwlekany. To nie przeszkadza jednak Sztokholmowi we współpracy z NATO. Mowa tu nie tylko o wspólnych ćwiczeniach wojskowych, ale również wzmocnienie granic Sojuszu Północnoatlantyckiego. Szwedzkie wojsko wyrusza na Łotwę, gdzie wzmocni wschodnią granicę kraju i pomoże zabezpieczyć ją przed ewentualnym atakiem ze strony Rosji.
Szwecja wyśle żołnierzy na Łotwę https://t.co/1qjXi04uJP
— Onet Wiadomości (@OnetWiadomosci) January 8, 2024
Premier Szwecji oznajmił, że Sztokholm przez lata myślał o wojnie jedynie w sposób czysto teoretyczny i nigdy nie uważał jej za realne zagrożenie. Jednak atak Rosji na Ukrainę wyraźnie pokazał, że taki scenariusz jest możliwy, a więc wymaga zwrócenia na niego uwagi i podjęcia odpowiednich przygotowań.
Destabilizacja świata
Wielki niepokój budzi nie tylko atak Rosji na Ukrainę, choć ten jest zdecydowanie najważniejszy dla Polski. Przynajmniej obecnie. Analitycy wojskowi wskazują, a ogłasza to również Joe Biden, że wygrana Rosji zachęci ją do tego, aby iść za ciosem i ruszyć na Zachód. Jednym z pierwszych krajów w kolejności jest Polska.
Na działania Szwecji i jej przygotowywanie się do ewentualnej wojny reaguje również Rosja. Aleksiej Puszkow z partii Putina Jedna Rosja stwierdził, że szwedzcy politycy cierpią na rosyjską paranoję, marzą o wojnie i wyolbrzymiają znaczenie swojego położenia geograficznego. Szwecja określiła to jako dalszy ciąg rosyjskiej propagandy. Politycy przypominają przy tym, że Rosja zaczęła grozić Finlandii, która również do niedawna była w pełni neutralna. Dodatkowo rosyjska armia rozstawiła taktyczną broń nuklearną 40 km od granicy z Litwą i ok. 113 km od granicy z Polską.
Problemy świata nie kończą się jednak w tych rejonach. Nieustannie rośnie napięcie na Bliskim Wschodzie, a walki obejmują coraz większy rejon. Istnieje ryzyko, że w najbliższych miesiącach w konflikt zbrojny zostaną wciągnięte kolejne kraje. Również na Półwyspie Koreańskim sytuacja nie jest wesoła. Korea Północna przeprowadza coraz agresywniejsze prowokacje, które zmusiły już Koreę Południową do dwukrotnej ewakuacji przygranicznych wysp. Z kolei siostra Kim Dzong Una, Kim Jo Dzong oznajmiła, że nawet najdrobniejsza prowokacja ze strony Seulu albo USA spotka się z otwarciem ognia i rozpętaniem wielkiej wojny.
Ludzie coraz bardziej obawiają się, że wkrótce może rozpętać się III wojna światowa, podczas której wykorzystana zostanie broń nuklearna. Optymizmem nie napawa również fakt, że do wojny przygotowuje się Szwecja, która zachowywała neutralność od ponad 200 lat. Również liczni miliarderzy budują prywatne schrony przeciwatomowe. Czy Waszym zdaniem ten scenariusz może się ziścić? A może wszystko rozejdzie się „po kościach”?