Autor rozlicznych przebojów grupy The Beatles oficjalnie ubiega się o odkupienie praw do stworzonych przed laty piosenek. Takie informacje przekazało US Copyright Office.
Paul McCartney – jeden z członków słynnego The Beatles – już od blisko 30 lat prezentując na scenie kawałki, które tworzył m.in. wspólnie z Johnem Lennonem nie jest zwolniony z tzw. tantiemów. Mowa o opłacie za wykorzystanie utworu, którą uiszcza się na rzecz osoby uprawnionej z tytułu praw autorskich majątkowych lub następcy prawnego autora. Zgodnie z zapisami amerykańskiego prawa z 1976 roku autor swoje piosenki może odzyskać po upływie 28 lub 56 lat. Zatem to oznaczałoby, że McCartney w 2018 roku może wejść w posiadanie swoich przebojów z 1962.
Kawałki The Beatles podkupił w połowie lat 80-tych Michael Jackson, co było niemałym zaskoczeniem dla Paula. Panów łączyły wówczas bliskie relacje. Skomponowali wspólnie kilka utworów. McCartney miał przekonywać przyjaciela do podjęcia tego rodzaju inwestycji. Tymczasem jednak Jackson za kwotę rzędu 47 mln dolarów nabył firmę ATV music, a co za tym idzie wszedł w posiadanie piosenek muzyków z Liverpoolu. To zdecydowanie pokrzyżowało plany Beatlesowi.
Dziś US Copyright Office potwierdza wpłynięcie oficjalnego pisma wystosowanego przez Paula McCartneya, w którym muzyk wnosi o odzyskanie praw do 32 utworów pochodzących między innymi z lat 1962-1964.
Czy po tylu zmaganiach uda mu się odzyskać prawa majątkowe do swoich numerów? Oby! Kibicują mu fani na całym świecie…
(źródło: billboard.com, esquire.com)