Wszyscy je znamy, chociaż czasem nie zdajemy sobie z tego sprawy – a często nawet traktujemy je jako fakt. Problem jednak z mitami jest taki, że mało kto się nad nimi zastanawia i często ludzie przyjmują je po prostu za pewnik. Niestety, prawda jest taka, że wiele naszych wierzeń, mimo że wygodnych i pocieszających, nie ma żadnego odbicia w rzeczywistości. Oto mity, które wyznaje cały świat.
Zobacz również: 6 produktów, których nie powinieneś jeść rano
Spis treści
1. Najwięcej ciepła ucieka przez głowę
Nie jest to prawda – już lekcje fizyki w podstawówce uczą tego, że ciepło ucieka z całego obiektu równomiernie. Czemu więc wierzymy, że najwięcej ciepła ucieka przez głowę? Bierze się to z tego, że w czasie zimy mamy na sobie głównie kurtkę, szalik, bluzę, koszulkę, podkoszulkę, spodnie, rajstopy, a o czapce albo zdarza nam się zapominać, albo zwyczajnie jej nie nosić. Dlatego wtedy też najwięcej ciepła rzeczywiście ucieka przez głowę, gdyż jest odsłonięta. Na dodatek ta część ciała jest mocno ukrwiona, więc też najbardziej odczuwa różnice temperatury.
Werdykt: Prawda jedynie w połowie – najwięcej ciepła nie ucieka przez głowę, ponieważ tak jest w naturze. Dzieję się tak dlatego, że zwyczajnie głowę najczęściej nosimy odsłoniętą i nie ma żadnych warstw, które mogłyby ciepło utrzymać. Pół-bzdura.
2. Wielki Chiński Mur widoczny jest z księżyca
Bzdura. Chociaż sama budowla jest gigantyczna jak na ludzkie standardy – mur zbudowany ludzką ręką ma ponad 6500 km długości, zaś wliczając naturalne przeszkody terenowe, które również są częścią fortyfikacji – ponad 8800 km. Jednak szerokość tej gigantycznej ściany wynosi zaledwie 10 metrów – to za mało, by uczynić majestatyczną budowlę widoczną z przestrzeni kosmicznej. Chiński astronauta Jang Liwei, który w 2003 roku dotarł na orbitę ostatecznie obalił mit, potwierdzając, że już z takiej wysokości nie dostrzegł Wielkiego Chińskiego Muru.
Werdykt: Wielka Chińska Bzdura.
3. Różne części języka odpowiadają za różne smaki
Ta informacja jest często przekazywana z pokolenia na pokolenie, a w pewnym momencie nawet znalazła się w podręcznikach dzieci do klas podstawowych. Ostatecznie informacja ta okazała się kolejną bzdurą, która przewinęła się przez nasze głowy – język nie ma wydzielonych stref smakowych na sobie. Za smak odpowiadają receptory na mięśniu i w znacznej mierze – węch, który przekazuje większość sygnału do płata ciemieniowego. Nic więc dziwnego, że w czasie ciężkiego kataru wszystko smakuje nam jednakowo.
Werdykt: Tak smakuje bzdura.
4. Spotkanie niedźwiedzia, czyli prawdziwa kopalnia mitów
Tutaj mitów akurat jest sporo, więc zaczniemy po prostu od nieprawd: „przyjaznym” misiom wcale nie plączą się nogi podczas zbiegania w dół urwiska – po prostu szanse są bardziej wyrównane, niż gdybyśmy uciekali pod górę. Również leżenie na ziemi i udawanie martwego nie zda się na wiele – niedźwiedź może stracić zainteresowanie, lecz zazwyczaj po prostu wystawimy mu się na talerzu, zwłaszcza głodnemu. Ucieczka na drzewo także niewiele pomoże – ten rodzaj futrzaka wspina się znacznie lepiej niż człowiek.
Co więc robić, kiedy spotka się niedźwiedzia? Powoli oddalić się w przeciwną stronę i nie panikować – strach sprowokuje tylko niedźwiedzia do ataku na zwierzynę. Pod żadnym pozorem nie patrzeć miśkowi w oczy.
Werdykt: Nie polecamy sprawdzać tego na własnej skórze, ale jeśli już się zdarzy – nie udawajcie martwych.
5. Należy pić 8 szklanek wody dziennie
W gruncie rzeczy nigdy nie chodziło tutaj o wodę – to jak z rajskim owocem i jabłkiem, ludzie po prostu dopisali sobie konkretną rzecz do atrybutu. W gruncie rzeczy zamiast wody mogą służyć takie napoje jak lemoniady, kawa, herbata, soki, nektary lub… jedzenie. Pizza zawiera do 50% wody – to ten sos czosnkowy powoduje takie pragnienie. Spożywanie jednak dużych ilości czystej wody może wywołać efekt odwrotny od pożądanego i spowodować zatrucie wodne.
Werdykt: Próbowali zrobić nam wodę z mózgu – bzdura.
6. Kameleon zmienia ubarwienie, by się maskować
Kameleon o tym micie pewnie nie słyszał, więc nie wie, że jego ubarwienie pierwotnie powinno służyć kamuflażowi – przynajmniej według ludzi. Zamiast tego pstrokata jaszczurka zmienia kolor w zależności od nastroju, temperatury ciała lub po to, by komunikować się ze swoimi pobratymcami. I tak dla przykładu, gdy kameleon zacznie szukać sobie kameleonowej, to zmienia kolor nader często – przez czerwień, żółć, błękit po czerń, zieleń i brąz – po to, by zwrócić na siebie uwagę samiczki.
Werdykt: Kameleonowi chyba trzeba przekazać, by zaczął się kamuflować – jednak mit pozostaje mitem. Bzdura.
7. Gutenberg nie wynalazł druku, Edison żarówki, Marconi radia, a Bell telefonu…
Thomas Edison wpisał się w dziejach historii jako wynalazca żarówki jedynie dlatego, że on jako pierwszy rozpoczął produkcję na masową skalę. W gruncie rzeczy pierwszą żarówkę, czyli szklaną, świecąca kulę skonstruowało przed nim nawet kilku twórców – z czego dwóch z nich uznaje się za prekursorów i są to: francuski naukowiec de Moleyns, który opatentował wynalazek w 1841 roku i Anglik Warren de la Rue. Edison jako pierwszy stworzył jednak włókno, które uczyniło żarówkę opłacalną i długowieczną.
Jeśli chodzi zaś o twórcę telefonu, to Bell nie był pierwszym, który stworzył projekt, lecz pierwszym, który go opatentował. Niestety, prawdziwemu twórcy maszyny, która służyła do komunikacji piwnicy, parteru i górnych pięter domu – Meucciemu – brakowało pieniędzy, by złożyć wniosek w Urzędzie.
Podobnie było w przypadku radia – Nikola Tesla bywał w niektórych kwestiach zwyczajnie leniwy i w wyścigu o patent ubiegł go Marconi. A jeśli doliczymy do tego, że popularny tamtego czasu Edison nienawidził się z genialnym wynalazcą (należy wspomnieć tutaj o tym, że Edison był zwyczajnie zazdrosny – on sam długo wykorzystywał swoją sławę tylko po to, by kraść pomysły własnym pracownikom i przywłaszczać sobie cudze patenty), to mamy już powód, dlaczego Marconiemu przypadły prawa autorskie.
I przechodząc już do człowieka, który rzekomo wyciągnął średniowiecze z ciemnych wieków (co również jest mitem) – Gutenberga, to wcale nie on pierwszy wymyślił sposób na masowe drukowanie książek, usprawnił jedynie na masową skalę czcionkę, zmieniając ją z drewnianej na metalową. Sam druk był popularny (właśnie z drewnianymi czcionkami) jeszcze przed naszą erą w Azji. Podobnie zresztą jak wiele innych wynalazków, które Europa sobie dumnie przypisuje – jest to jednak już temat na inny artykuł.
Werdykt: Panowie powyżej mieli swój wkład w tworzeniu wynalazku, ale uznawanie ich jedynymi twórcami tych dzieł to bzdura.
Zobacz również: 11 rzeczy, których lepiej nie mówić świeżym matkom (chyba że Ci życie niemiłe)
Powyższe przykłady to jedynie popularne mity – 7 przykładów z całych tysięcy. Mamy nadzieję, że było to dla was pouczające, jeśli zaś chodzi o inne „fakty”, to zamiast brać je na wiarę i za pewnik, polecamy przez chwilę krytycznie pomyśleć. Większość z nich wymięka dosyć szybko w starciu z chłodną logiką.