Karolina Wilk jest autorką bloga www.kinka.com.pl i pierwszą bohaterką nowego cyklu na Blaberze, Twórczyni Tygodnia. W jego ramach, nie tylko przybliżamy Wam sylwetki blogerów, którzy przyjęli zaproszenie do naszej społeczności, ale i zadajemy im pytania – trochę po to, abyście mogli poznać ich z trochę innej perspektywy. Nie tylko jako twórców, którzy publikują swoje treści na różnych kanałach – ale i jako ludzi, którzy mają swoje zdanie i opinie na różne tematy. W tym te, związane z polską blogosferą. Przed Wami pierwszy #KwestionariuszBlabera!
Odpowiada: Karolina Kinka Wilk
Blog: www.kinka.com.pl
Instagram: kinka_karolina_wilk
Facebook: Kinka
Spis treści
Pytanie 1: Skąd czerpiesz inspiracje do tworzenia swoich treści?
Z życia! Uwielbiam obserwować ludzi i wydarzenia, jakie dzieją się wokół. Podobno jestem świetna obserwatorką 🙂 Zanim zaczęłam blogować, pracowałam w swoim zawodzie, czyli byłam dziennikarką – to też z pewnością bardzo pomaga, bo praktycy uczyli nas, że tematy “leżą na ulicy”. Wiesz, kiedyś na siłę szukałam czegoś, co potrafiłabym robić dobrze – bo każdy miał jakiś talent, a ja próbowałam miliona rzeczy i nic nie było z takim efektem WOW. Ktoś pięknie śpiewa, inny tańczy, uprawia sport.. a ja potrafię tylko pisać. A później okazało się, że tym zwykłym pisaniem można dać ludziom ogrom szczęścia i radości, zmieniać realnie ich życia i podejście do codzienności.
Kiedy w 2016 roku zdiagnozowano mi nowotwór złośliwy, wtedy zmieniło się w moim życiu wszystko. Ten trudny czas przyniósł też mnóstwo bardzo cenny lekcji i doświadczeń, które opowiadając w lekki sposób, mogę zrobić jeszcze więcej dobrego. Widzisz, mój wujek zawsze mówi, że pieniądze szczęścia nie dają, ale lepiej płakać w mercedesie niż w maluchu. I to jest super śmieszne. Ale kiedy leżysz w szpitalu pod kroplówką, to jednak tego mercedesa przy Tobie nie ma, a są ludzie. Bo ludzie to największa inwestycja! I chyba właśnie obserwując tę codzienność, ludzi i ich historie, czerpię najwięcej inspiracji!
Pytanie 2: Ile czasu zajmuje Ci stworzenie wpisu na bloga lub postu na Instagram?
Pewnie nie będę oryginalna, kiedy powiem Ci, że to zależy 🙂 Przeważnie jest tak, że wymyślam jakiś tekst, a potem chodzę z nim w głowie kilka dni. Mam małe dziecko, więc od dwóch lat chodząc między grzejnikiem w sypialni, a kanapą w salonie wymyślam teksty – i wtedy powstają najlepsze. Bo mam czas na dokładne przemyślenie ich. Ale są i takie, które powstają w 15 minut pod wpływem chwili i przynoszą odzew dużo większy niż mogłabym sobie wyobrazić! Staram się też mniej więcej zaplanować to, co się pojawi w najbliższym miesiącu, na moich kanałach. Wiadomo, wszystkiego zaplanować się nie da, ale część tak. I to mi daje taką wolną przestrzeń do tworzenia – bo jeśli mam gotowe 2 teksty, mam czas na spokojne myślenie o kolejnych, bez pośpiechu. A wiadomo, że praca kreatywna rządzi się swoimi prawami i wena przychodzi w najmniej oczekiwanych momentach 🙂
Pytanie 3: Czy da się żyć z blogowania?
Dla mnie blogowanie to praca. Od dwóch lat prowadzę firmę, która się właśnie tym zajmuje. Choć powiem Ci, że wolę określenie twórca internetowy – bo kiedy zaczynałam w 2016 roku, wtedy zajmowałam się faktycznie tylko blogiem. Teraz ta działalność się mocno rozszerzyła, bo doszły kanały SM, własne produkty, działania dodatkowe. Także tak – da się żyć z działalności internetowej. Ja dziś nie wyobrażam sobie innej pracy, bo kocham ją niesamowicie!
Pytanie 4: Co zmieniłabyś w polskiej blogosferze?
Chyba tylko dwie rzeczy – żebyśmy twórcy się bardziej wspierali, a nie wytykali sobie błędy na forum. Jest mnóstwo sytuacji, które można by rozwiązać twarzą w twarz, na kawie, po prostu. Bez rozdmuchiwania afery. Ale ja też jestem zwolennikiem rozmowy, może dlatego tak to widzę.A druga rzecz – marzą mi się zdecydowanie częstsze konferencje i spotkania dla twórców internetowych. Zawsze wracam z takich spotkań pełna energii, nowych pomysłów i chęci do działania! Takie spotkania to skarbnica wiedzy i doświadczeń, poznania nowych rzeczy, innych spojrzeń na ten sam problem – a to uczy najbardziej!
Pytanie 5: Czytasz inne blogi? Śledzisz innych twórców internetowych? Na czyj blog lub profil w social mediach, zaglądasz regularnie?
Oczywiście! Mam kilku twórców, do których zaglądam wklepując ich adres bloga i sprawdzając, czy pojawiło się coś nowego! I tak od lat. Zaglądam też do moich znajomych z blogowego świata, bo wiem, że zawsze mają do przekazania fajne treści. A jeśli miałabym wymienić 5 miejsc, które odwiedzam regularnie, to np. Doktor Ania, Janina Daily, Róża lekarz dla dzieci, Tabayka czy WolnoWolniej. Choć pewnie mogłabym wymienić kolejne 10 i wymieniłabym je od ręki 🙂 Każdy z twórców jest wyjątkowy i można z ich treści wyciągnąć mnóstwo wartościowych rzeczy!
Pytanie 6: Spotykasz się z hejtem? Jak sobie z nim radzisz?
Nie. Bezpośrednio nie. Choć nie powiem, zdarzają się nieprzyjemne sytuacje czy komentarze, ale hejt, jako hejt – nie.
Pytanie 7: Gdybyś mogła opisać swój blog / treści, które tworzysz, jednym zdaniem – tak, by zachęcić czytelników do jego odwiedzania, jak brzmiałoby to zdanie?
Każdemu się czasem w życiu wszystko pieprzy, ale to nie znaczy, że już wszystko skończone – można wciąż być szczęśliwym i żyć po swojemu. Paradoksalnie, kiedy wali Ci się wszystko, zaczynasz doceniać to, co miałaś, co masz i zupełnie zmieniasz podejście do życia. Bo okazuje się, że często szczęście to kwestia wyboru – podobno kawa w każdym kubku smakuje tak samo, a od Ciebie zależy czy będziesz się w niej rozsmakowywała, czy uznasz, że to tylko kawa. Droga porcelana, lub urwane uszko nie dodadzą ani nie odbiorą jej smaku. To chyba kwintesencja #szczęściejestproste.
Wiesz dlaczego mówi się, że szczęście jest ulotne i w życiu zdarzają się tylko „szczęśliwe chwile”? Bo wdzięczność ma bardzo krótką pamięć. I o tym piszę.
I to jest piękne zakończenie naszej rozmowy! Mamy nadzieję, że po przeczytaniu tych kilku odpowiedzi nie macie wątpliwości co do tego, dlaczego zaprosiliśmy Kinkę do grona twórców, których treści z ogromną przyjemnością udostępniamy na naszym linklogu!