Znokautowana Rihanna nie mogła zapanować nad swoją mimiką podczas występu w Ohio, a wszystko za sprawą 28-letniego chłopaka oglądającego w pierwszym rzędzie jej widowisko. Nagrania z koncertu królują już w zagranicznych mediach.
Niepostrzeżenie zwalił z nóg Rihannę przypadkowy uczestnik jej koncertu w Cincinnati. Benefis odbywał się w ramach międzynarodowej trasy piosenkarki promującej jej ostatni album Anti. Podczas występu gwiazda udzieliła głosu mężczyźnie stojącemu tuż pod sceną. Fan miał zaśpiewać do mikrofonu fragment kawałka FourFiveSeconds. Gdy w głośnikach rozbrzmiał głos chłopaka Rihanna była niczym rażona piorunem.
Wysoce utalentowanym wokalistą okazał się być 28-letni Terah Stewart. Mężczyzna zaskoczył gwiazdę w wielkim stylu, choć celebrytka pozostawiła to bez komentarza… Zapis tamtego incydentu można zobaczyć na poniższym nagraniu.
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=3ZYF0ox-7ZI[/embedyt]
Rihanna w ramach tournée odwiedzi jeszcze kilkadziesiąt miast w Stanach i Europie, a w sierpniu zagości też na warszawskiej scenie. Czy nadal będzie odważnie dzielić mikrofon z fanami? Jedno jest pewne, w Cincinnati zdziwienie piosenkarki sięgnęło zenitu, a koncert Teraha Stewarta na długo utkwi jej w pamięci…
(źródło: twitter.com, dailymail.co.uk)