DC ma na swoim koncie sporo dobrych filmów. Niestety, przytrafiło mu się także kilka wpadek, których nie chcą oglądać nawet najbardziej zapaleni wielbiciele tego uniwersum. Oto pięć najgorszych z nich.
Spis treści
5. „Kobieta-Kot”
Mógł to być naprawdę dobry film – postać Kobiety-Kota ma duży potencjał, a Halle Berry jest dobrą aktorką. Niestety, nic tutaj nie zagrało. Początkowo produkcją miał się zająć Tim Burton, niedługo po premierze swojej wersji Batmana, i w rolę głównej bohaterki chciała się wcielić Michelle Pfeiffer. Jednak ostatecznie plan spalił na panewce i tak oto otrzymaliśmy to „dzieło”. Widać, że nawet Berry nie za dobrze czuje się w tej roli i to niestety ma wpływ na całość.
4. „Superman IV”
Po tej produkcji Christopher Reeve jako Superman był już spalony. Co prawda chciał zrezygnować z roli już po źle przyjętym „Supermanie III”, ale wyszło inaczej – został skuszony wizją nakręcenia w zamian innego filmu. Jak później opowiadał, wytwórnia poświęciła produkcji za mało czasu, pieniędzy i uwagi, co poskutkowało tragicznym, niedorzecznym filmem. Można go obejrzeć, ale chyba tylko po to, by ostatni raz popatrzeć na legendarnego Reeve’a, który starał się ratować całość, jednak bez skutku.
3. „Zielona Latarnia”
Kiedy aktor sam przyznaje, że jego film był klapą, to już musi być naprawdę źle. Kostium Ryana Reynoldsa w tej produkcji był tragiczny, nie wspominając już o chaotycznej fabule i nieciekawych postaciach drugo- i trzecioplanowych. Co prawda sam Reynolds, a także Mark Strong w roli Sinestro byli dobrzy, jednak łatwo o tym zapomnieć, będąc przytłoczonym całą resztą.
https://www.youtube.com/watch?v=f8ZPg8uaoR0
2. „Stalowy Rycerz”
Wybór Shaquille’a O’Neala do głównej roli był naprawdę kiepskim pomysłem, jako że kompletnie nie potrafi on grać. Tytułowy bohater to praktycznie Iron Man w wersji DC, tylko że w tym filmie zabrakło charyzmy, której użyczył swojej postaci Robert Downey Jr w filmach Marvela. Producenci zatrudnili Shaquille’a tylko po to, żeby zarobić na jego nazwisku – i to widać.
1. „Jonah Hex”
Utalentowana obsada nie uratowała tego filmu, a doskonałe pomysły zawarte w komiksach nie przełożyły się na ciekawą fabułę. Niestety, ta produkcja to całkowicie zmarnowany potencjał, a historia w nim przedstawiona nie ma żadnego sensu. Co prawda aktorzy dali z siebie wszystko, jednak to nie wystarczyło.
Zobacz również: 7 aspektów, w których filmy DC są lepsze od Marvela
(źródło: cinemablend.com, whatculture.com)