Każdy z nas widział w życiu sporo nieudanych sequeli dobrych filmów. W świecie horrorów takie wpadki zdarzają się dość często, ale to nie zmienia faktu, że trafiło się nam także kilka naprawdę dobrych produkcji. Które z nich warto zobaczyć?
Spis treści
1. „Krzyk 2”
Wszystko zaczyna się od tego, że para nastolatków ogląda w kinie fikcyjny film „Stab”, nakręcony na podstawie wydarzeń znanych nam z pierwszego „Krzyku”. Podczas seansu studenci giną w wyniku ataku zamaskowanego sprawcy. Szybko okazuje się, że morderca stara się powtórzyć zbrodnie dokonywane w Woodsboro dwa lata wcześniej. Sidney, która przeżyła tamte ataki, jest przerażona tym, że historia zaczyna się powtarzać. Sequel jest naprawdę dobry i zadowoli nawet największych sceptyków.
Zobacz również: 5 horrorów, które zainspirowały ludzi do prawdziwych zbrodni

youtube.com
2. „Piątek, trzynastego 2”
Tak naprawdę to pierwszy film, w którym głównym bohaterem jest kojarzony z serią Jason (wcześniejsza część pokazuje go dopiero na koniec). Mało tego, nie ma jeszcze maski hokejowej, tylko worek na głowie. Od tego momentu morderca stał się symbolem i jednym z najbardziej popularnych czarnych charakterów. A sam film jest zdecydowanie warty obejrzenia.

vimeo.com
3. „Obcy – decydujące starcie”
Do dzisiaj trwają zażarte dyskusje dotyczące tego, czy „Obcy” to horror z elementami s-f czy odwrotnie. Niezależnie od gatunku, który reprezentuje, jest świetny i na długo zapada w pamięć. Tym razem Ellen Ripley stara się ocalić osadników zaludniających planetę, z której załoga Nostromo wniosła kiedyś na statek obcego. Film trzyma w napięciu do samego końca, a nawet jeszcze później, kiedy człowiek po nocach przywołuje sobie w głowie niektóre sceny.

youtube.com
4. „Teksańska masakra piłą mechaniczną 2”
Pierwsza część z 1974 roku jest uznawana za jeden z najlepszych slasherów w historii. Miała też spory wpływ na kulturę – nawet osoby, które filmu nigdy nie widziały, znają postać Leatherface’a choćby szczątkowo. Sequel to równie dobry film, choć zupełnie inny od poprzednika. Jest w nim dużo więcej krwi i brutalności, które tworzą z niego pokręconą czarną komedię. Dowiadujemy się więcej o samym Leatherface i jego rodzinie. Ciężko się od tego oderwać.

vimeo.com
5. „Świt żywych trupów”
Choć film powstał dopiero 10 lat po „Nocy żywych trupów”, to akcja dzieje się zaledwie kilka dni po wydarzeniach z poprzedniej produkcji. Warto było czekać na „Świt żywych trupów”, co do tego nie ma wątpliwości. Grupka ocalonych broni się przed rzeszami zombie w zamkniętym centrum handlowym. Zapasy powoli się kończą, a główni bohaterowie próbują znaleźć sposób na wydostanie się stamtąd bez szwanku, by wyruszyć na bezpieczną wyspę. Film jest świetny, a dla fanów zombie – obowiązkowy.
Zobacz również: 7 kultowych kubków dla fanów zombie. Strach się bać!

youtube.com
(źródło: cinemablend.com, youtube.com)