Część czytelników pewnie na początku przeczytała „Star Wars”, więc zwracamy jedynie delikatnie uwagę – Star Trek, nie Star Wars. Popularne uniwersum (choć nie tak znane jak Gwiezdne Wojny) znane z takich postaci jak kapitan Kirk, Spock lub Uhura ma dostać nową serię serialową, która będzie wprowadzać świat Gwiezdnej Wędrówki do nowoczesnej kinematografii. Ma to być jednocześnie nowoczesna adaptacja Star Treka dostosowana do dzisiejszego widza.
Zobacz również: Recenzja Stellaris – strategii science-ficition
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=xXpPweAooeE[/embedyt]
Spis treści
Star Trek na nowo, ale po staremu…
CBS Studios wydało na świat pierwszy teaser nowego serialu o podróży Enterprise przez galaktykę i zaprezentowało nowe logo, które ma symbolizować wejście marki Star Trek w erę współczesnego kina. Nadchodząca seria zwerbowała już tytanów obecnej sceny serialowej – osobą odpowiedzialną za całokształt produkcji został Bryan Fuller, który ma na swoim koncie taki hit jakim był serial Hannibal z Madsem Mikkelsenem i Hugh Dancym. Tytuł producenta wykonawczego poleciał do Alexa Kurtzmana, jednego z twórców Star Trek z 2009 i Star Trek: W ciemność. Scenariuszem zajmie się Nicholas Meyer, który wcześniej był reżyserem Gniewu Khana z 1982 roku. Serial jest więc w dobrych rękach, a fani mogą spać spokojnie.
Do internetu zostało również wypuszczone opisowe streszczenie serialu: „Całkowicie nowy i odświeżony Star Trek przedstawi odbiorcom nowe postaci, które wyruszają w kosmos odkrywać inne światy i inne cywilizacje. W trakcie podróży zmierzą się z odbiciem problemów, które występują we współczesnym (realnym – dod. autora) świecie, co zawsze było znakiem rozpoznawczym serii„.
…choć filmy Abramsa jednak zbyt nowe dla serialu
Produkcja serialu i pierwsze ujęcia ruszą jesienią 2016 roku w Toronto w Kanadzie. Wiadomo również, że linia czasowa oraz fabularna będzie czerpała ze starej serialowej serii, która skończyła się na Star Trek: Enterprise, więc jeśli ktoś liczył na nawiązania do filmów J.J Abramsa, to niestety musi odpuścić – stanowi to jednak rozczarowujące zaskoczenie, jako że do kin ma trafić jeszcze w 2016 roku Star Trek: W nieznane, sam serial zadebiutuje w styczniu 2017.
Jeśli tęskniliście za serialem o nieodległej galaktyce w dalekiej przyszłości, to nowiny powinny was ucieszyć – zwłaszcza, że Star Trek jest obecnie jedyną konkurencją dla Star Wars. Ta nisza potrzebuje chyba odświeżenia – być może ktoś się zgłosi z nową marką, którą trzeba wprowadzić do kinowej popkultury? Na Ciebie patrzymy, Mass Effect.
(źródło: screenrant.com, uk.ign.com)