Udział kobiet w organach publicznych pochodzących z wyboru, pomimo wielu pozytywnych przykładów, wciąż jest niewielki – ocenił Rzecznik Praw Obywatelskich. W 2015 r. kobiety stanowiły niespełna 42 proc. kandydatów do Sejmu i 14 proc. – do Senatu.
Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar zwrócił się do pełnomocnika rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania Wojciecha Kaczmarczyka o zajęcie stanowiska w sprawie podjęcia działań odnoszących się do problematyki korzystania przez kobiety z biernego prawa wyborczego i poinformowanie o planowanej aktywności w tym zakresie.
Zdaniem Bodnara na podstawie licznych badań i analiz można sformułować wniosek o wciąż niewielkim, pomimo wielu znaczących pozytywnych przykładów, udziale Polek w składzie organów publicznych pochodzących z wyboru.
Zwrócił uwagę, że dotyczy to zarówno liczby kobiet zasiadających w Sejmie i Senacie, jak i w radach gmin, radach powiatów, czy sejmikach województw (kobiety stanowią ok. 25 proc. wszystkich radnych). Niewiele kobiet jest także wójtami, burmistrzami i prezydentami miast.
„W odniesieniu do problematyki równości płci w szeroko pojętym procesie wyborczym, zasadne jest przygotowywanie i wdrażanie rozbudowanych inicjatyw w zakresie edukacji i promocji, a także rozważenie podjęcia zmian prawnych” – ocenił Bodnar. Jego zdaniem istotne jest m.in. dostarczenie potencjalnym kandydatkom niezbędnych informacji o ich prawach wyborczych.
„W moim przekonaniu należy poważnie rozważyć zmiany prawne mające na celu wpłynięcie na skuteczniejsze, rzeczywiste zagwarantowanie zasady równości płci i zwiększenie zaangażowania kobiet w proces wyborczy” – podkreślił Bodnar.
Przypomniał, że w Polsce po długiej debacie podjęto decyzję o zastosowaniu w prawie wyborczym tzw. mechanizmu kwotowego. (PAP)
1 komentarz
Rzecznik praw obywatelskich niech się werzmie się do roboty a nie tylko ww trybunale upada i pilnuje praw kolesi P.O nowoczesnej P.S.l i K.O.D my naród też już nie długo też panu podziekujemy