W jednym roku małżeństwo z Florydy stało się rodzicami aż dla szóstki dzieci. Adopcja dzieci z Afryki zawsze była dla Kenley i Calyn Stringer najważniejszą rzeczą, którą chcieli spełnić w swoim życiu, aby zapewnić dom dla najbardziej potrzebujących sierot. Kenley tłumaczy, że musieli być pełni inicjatywy, a nawet kiedy tak było dowiadywali się, że informacje adopcyjne były nieaktualne bądź nie otrzymywali żadnych odpowiedzi. Jednak los sprawił, że kiedy Calyn zaszła w ciążę w tym samym momencie dowiedzieli się, że piątka dzieci jest w potrzebie i można je adoptować.
Adopcja dzieci z Afryki
Dzieci- Erick, 7 lat; Dale, 5; Brittan, 3; i Maya, 2- dzielili jedną matkę, lecz różnych ojców. Jeszcze była jedna siostra, Kiki, która wciąż była niemowlęciem i niegotowa do adopcji. Mimo że, małżeństwo spodziewało się swojego dziecka, wiedzieli, że muszą zapewnić rodzeństwu dom, by mogli być razem po trudnych doświadczeniach u rodzin zastępczych. Stringerowie otrzymali zgodę na adopcję zanim poznali dzieci. Po raz pierwszy spotkali się w restauracji i się przedstawili: „Mamy na imię Kenley i Calyn, ale czy wiecie dlaczego tu jesteśmy?”, jedno z dzieci odpowiedziało, że nie więc para wytłumaczyła: „Zapraszamy Was do nas do domu, żebyście z nami zamieszkali. Co o tym myślicie?”, najstarszy z rodzeństwa Erick odpowiedział: „Dobrze”.
Od tego momentu stali się rodziną. Kiedy biologiczny syn pary, Benjamin, przyszedł na świat i miał zaledwie miesiąc otrzymali zgodę na adopcję piątej z rodzeństwa, Kiki, która była ostatnim ogniwem brakującym w ich rodzinie. Oczywiście początki nie były łatwe. Wszyscy musieli dostosować się do nowej sytuacji, w końcu z dwuosobowej, w krótkim czasie, stali się aż 6 osobową rodziną. Ludzie pytają jak sobie radzą, ale odpowiadają: „Pewnie bywa ciężko, ale jest to warte tego wszystkiego.”
(źródło: parenting.com)