Prezydent USA Barack Obama otworzył w Kalifornii w pon. bezprecedensowy szczyt z liderami 10 krajów należących do ASEAN – Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej. Spotkanie ma potwierdzić, jak dużą rolę USA przywiązują do tego regionu.
Głównymi tematami szczytu – który potrwa do wtorku w prezydenckiej posiadłości Sunnylands (ok. 160 km od Los Angeles) – ma być gospodarka oraz bezpieczeństwo, zwłaszcza w kontekście Chin, których roszczenia terytorialne i prowokacyjne posunięcia na Morzu Południowochińskim w ostatnich latach budzą znaczne zaniepokojenie krajów tego obszaru. Oczekuje się, że Chiny, które – nie będąc członkiem ASEAN – nie zostały zaproszone na kalifornijski szczyt, będą często pojawiać się w dyskusjach jego uczestników.
Witając przywódców, Obama powiedział, że szczyt potwierdza „silne i trwałe partnerstwo” między USA a krajami Azji Południowo-Wschodniej, a ASEAN jest „kluczowy dla zapewnienia pokoju i dobrobytu w regionie”. Nawiązał do sytuacji na Morzu Południowochińskim, podkreślając potrzebę przestrzegania międzynarodowych norm, by rozwiązywać konflikty „pokojowymi i prawnymi metodami”.
To pierwszy raz, gdy w USA wspólnie spotkają się liderzy Indonezji, Malezji, Wietnamu, Kambodży, Tajlandii, Birmy, Singapuru, Filipin, Laosu i Brunei. Wieloma z tych państw rządzą skorumpowane reżimy, a w Wietnamie i Laosie obowiązują jednopartyjne systemy. Z kolei Laos i Birma należą do najbiedniejszych państw na świecie.
W poniedziałek rozmowy na szczycie mają się skupić na sprawach gospodarczych, a we wtorek na bezpieczeństwie regionalnym, w tym na Morzu Południowochińskim, a także walce z terroryzmem. (PAP)