Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 3-2 dla Wisły, która awansowała do finału. Ślęza zagra o 3. miejsce.
Punkty:
Wisła Can-Pack Kraków: Yvonne Turner 20, Justyna Żurowska-Cegielska 14, Laura Nicholls Gonzales 10, Cristina Ouvina 10, Denesha Stalworth 9, Magdalena Ziętara 7, Agnieszka Szott-Hejmej 0, Karolina Wilk 0.
Ślęza Wrocław: Katarzyna Krężel 10, Agnieszka Śnieżek 10, Chalysa Shegog 9, Sharnee Zoll 7, Agnieszka Kaczmarczyk 3, Marissa Kastanek 3, Egle Sulciute 2, Magdalena Leciejewska 0.
Krakowianki zachowały szansę na zdobycie 25. tytułu mistrzyń Polski. W tym sezonie o „złoto” powalczą z Artego Bydgoszcz. Ślęza, która w półfinale ostatecznie okazała się gorsza od Wisły Can-Pack, powalczy o trzecie miejsce z MKS Polkowice.
Niedzielne, decydujące spotkanie rywalizacji krakowsko-wrocławskiej rozpoczęło się od trzech celnych rzutów „Białej Gwiazdy” (w tym za trzy pkt Yvonne Turner). Niemoc wrocławianek przełamała dopiero w 3. min. Sharnee Zoll. W dalszej części inauguracyjnej kwarty Ślęza słabo broniła – w 5. min. było 11:2 zaś po 10 minutach gry 21:16.
Na początku drugiej kwarty wydawało się, że Ślęza zdoła doprowadzić chociaż do remisu. W 13. min. przewaga mistrzyń Polski wynosiła tylko cztery punkty (było 23:19). Po rzucie Żurowskiej-Cegielskiej krakowianki „odskoczyły” na pięć punktów, zaś przez trzy minuty drużyna z Dolnego Śląska nie była wstanie trafić do kosza. Równo z syreną oznaczają koniec pierwszej połowy do kosza trafiła za trzy Laura Nicholls i było 40:23 dla Wisły.
W drugiej połowie wiślaczki kontrolowały przebieg rywalizacji, pewnie zwyciężając.
„Wisła zagrała bardzo dobrze, zaczynając od obrony, a kończąc na ataku. Nam natomiast nic nie wychodziło, cóż to był taki dzień. Muszę jednak zaznaczyć, że drużyny dobrze zaprezentowały się w półfinale. To była dobra promocja żeńskiej koszykówki. Za niedzielne spotkanie muszę przeprosić naszych kibiców, którzy przyjechali tyle kilometrów do Krakowa” – powiedział po meczu trener Ślęzy Algirdas Paulauskas.
Koszykarka Wisły Can-Pack Justyna Żurowska-Cegielska po spotkaniu podkreśliła, że Ślęza w rywalizacji półfinałowej wysoko postawiła poprzeczkę jej drużynie.
„Ta rywalizacja była czymś pięknym, zarówno dla nas, sportowców, ale i dla kibiców. Dziś nasza hala była szczelnie wypełniona, nie za często oglądamy taki obrazek. W pierwszej kwarcie spojrzałam na trybuny i zobaczyłam, że wszyscy kibicowali na stojąco. Dla sportowca przeżyć coś takiego, to coś niesamowitego. Mamy cały czas, aby zdobyć mistrzostwo Polski. Ślęzy życzę, aby zdobyła brązowy medal, a nam zdobycia tytułu po raz kolejny” – powiedziała zawodniczka. (PAP)
rcz/ krys/