Również premier Manuel Valls, który spotkał się we wtorek z socjalistycznymi deputowanymi, zapowiedział, że rząd nie ma zamiaru rezygnować z reform. „Wycofanie się byłoby poważnym błędem politycznym” – oznajmił posłom swej partii, którzy wcale zresztą nie są skłonni zjednoczyć się w walce o rządowy projekt.
Od dwóch miesięcy związkowcy protestują przeciwko forsowanej przez rząd prezydenta Hollande’a reformie prawa pracy, a we wtorek od protestu związku kolejarzy rozpocznie się kolejna fala strajków.
Choć strajk kolejarzy nie do końca jest związany z reformą rynku, lecz dotyczy przede wszystkim czasu pracy, to jednak przyczyni się on pogorszenia sytuacji w kraju i utrudni debatę w sprawie projektu reformy – komentuje agencja AFP.
Co więcej, w poniedziałek związek zawodowy pilotów SNPL – największy w liniach lotniczych Air France – zapowiedział co najmniej sześciodniowy strajk. Ma on być wyrazem protestu przeciwko zapowiadanej redukcji płac i zostanie przeprowadzony w czerwcu – jak poinformował rzecznik SNPL w Air France Emmanuel Mistrali.
Francja stara się więc przygotować na kolejne utrudnienia: związki zawodowe zapowiadały, że w najbliższych dniach strajkować będą pracownicy francuskich kolei, portów, paryskiego metra i być może także portów lotniczych. (PAP)
fit/ kar/