Jeśli macie jakieś super plany na najbliższą sobotę, możecie je sobie darować. Według pisarza Davida Meade, to właśnie 23 września 2017 roku, nastąpi koniec świata. Kolejny w tym roku.
Jak twierdzi Meade, amerykański rząd wie doskonale co nas czeka, ale nie chce siać paniki (albo zapeszać). Ponoć informację o dacie zakończenia świata, znaleźć można w Biblii – wystarczy odkodować specjalnie zaszyfrowaną wiadomość. Znajduje się ona w dwunastym rozdziale Pisma, w którym to jeden z apostołów opisuje niezwykłe zjawisko, stanowiące zapowiedź nadejścia końca świata. Według pisarza, zjawisko to, mogliśmy obserwować całkiem niedawno. Było nim całkowite zaćmienie Słońca, które nawiedziło Stany Zjednoczone 21 sierpnia tego roku. To nie wszystko!
W swojej książce “Planet X: The 2017 Arrival”, Meade wskazuje na jeszcze jedną okoliczność. Chodzi o ten cytat z Apokalipsy św. Jana:
– Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu.
I powiązanie go ze zjawiskiem, które rzeczywiście będzie miało miejsce w najbliższą sobotę. Jak czytamy na forach astronomicznych, tego dnia nad konstelacją Panny, znajdzie się… 12 gwiazd (tak tak!). Słońce znajdzie się “za” tą konstelacją, natomiast Księżyc „pod” nią. Zupełnie tak, jak zapisane jest w Biblii. Przypadek? Oby.
Następstwem opisanych zjawisk, ma być uderzenie w Ziemię nieznanej asteroidy X Nibiru. Po tym wydarzeniu, naszą planetę nawiedzą trzęsienia ziemi, powodzie i wybuchy wulkanów. Jednym słowem, a p o k a l i p s a. I taka trwająca kilka ładnych dni.
POBITE GARY
Według naukowców, teoria Davida Meade to stek bzdur – gdyby jakikolwiek obiekt miał zmierzać w kierunku Ziemi, astronomowie już dawno by go wypatrzyli. Inna sprawa, że asteroida, o której wspomina pisarz, naprawdę istnieje i nazywa się Florence. Rzeczywiście będzie przelatywać “w pobliżu” naszej planety we wrześniu, ale wydarzy się to mniej więcej 7 milionów kilometrów od Ziemi – czyli w odległości 18 razy większej niż ta, która nas od Księżyca.
Uspokojeni? To dobrze. Oby do soboty!