Jedna z największych gwiazd włoskiej i europejskiej piłki Francesco Totti, ogląda mecze swojej ukochanej drużyny z wysokości trybun. Prawdopodobnie 39-latek wdał się w konflikt z menadżerem AS Romy – Lucianem Spalettim. Kibice nie wyobrażają sobie klubu bez wieloletniego kapitana.
To co charakteryzuje Francesco Tottiego to z pewnością przywiązanie do barw. Od kiedy rozpoczął przygodę z profesjonalnym futbolem, ciągle związany jest z AS Romą. Gdy był u szczytu formy, największe europejskie drużyny (m.in. Real Madryt) chciały mieć w swoich szeregach utalentowanego Włocha. On jednak zawsze odmawiał i powtarzał, że jego domem jest Rzym. Dla kibiców, a przede wszystkim samego zawodnika, nadeszły trudne czasy.
Od jakiegoś czasu napastnik sporadycznie pojawia się na murawie. W Serie A rozegrał tylko 6 meczów, a w Lidze Mistrzów pojawił się na ostatnie kilka minut w przegranym 2:0 meczu z Realem Madryt. W ostatnim ligowym spotkaniu wieloletni kapitan AS Romy nie usiadł nawet na ławce. Pojawił się na trybunach. Kibice zauważyli idola i postanowili okazać co myślą o braku Tottiego na boisku.
Francesco Totti: "What is my rapport like with Spalletti? We say ‘good morning’ and ‘good evening.’ That’s it." pic.twitter.com/bCOB3xoP1F
— Squawka News (@SquawkaNews) February 22, 2016
Kibice skandowali nazwisko utytułowanego piłkarza, a ten wstał i podziękował za wsparcie. Prawdopodobnie przyczyną braku minut spędzanych na boisku jest konflikt z obecnym menadżerem, który już szuka zastępcy Tottiego.
VIDEO: Totti gets a bit emotional as the fans show him amazing support. pic.twitter.com/G8BqlYLMKX
— Calcio AS Roma (@CalcioASRoma) luty 22, 2016
(źródła: dailymail.co.uk, theguardian.co.uk)