Około 75 proc. Francuzów nie chce, by w wyborach prezydenckich w 2017 roku startował prezydent Francois Hollande lub jego poprzednik Nicolas Sarkozy. Największym poparciem cieszy się b. premier Alain Juppe – głosi sondaż opublikowany w sobotę przez „L’Express”.
Tylko 24 proc. Francuzów chce, by Hollande i Sarkozy startowali w najbliższych wyborach; prawie trzech na czterech respondentów jest przeciwnego zdania – wynika z sondażu firmy Odoxa.
Juppe, konserwatysta należący do partii Republikanie (jej przywódcą jest Sarkozy), zyskał w tym badaniu poparcie 56 proc. Francuzów. Wśród zwolenników prawicy (oprócz ultraprawicowego Frontu Narodowego – FN) jego poparcie wynosi aż 71 proc., o 20 pkt więcej niż notowania Sarkozy’ego. Spośród wyborców lewicy chce na niego głosować 61 proc. respondentów.
Poparcie dla Juppe rośnie. Według sondażu przeprowadzonego w połowie grudnia gdyby Juppe reprezentował konserwatystów w wyborach prezydenckich, zdobyłby 30 proc. głosów, o cztery punkty procentowe więcej niż szefowa Frontu Narodowego Marine Le Pen, i wyeliminowałby z wyścigu Hollande’a, który musiałby się zadowolić wynikiem 20,5 proc.
W sobotnim sondażu firmy Odoxa 38-procentowe poparcie uzyskał premier Manuel Valls, 37 proc. – Marine Le Pen, a lider centrowej partii MoDem Francois Bayrou – 33 proc.
Jak komentuje tygodnik „L’Express”, z badania wynika, że Francuzi chcą generalnie radykalnych zmian na scenie politycznej (56 proc.) Dla 55 proc. respondentów zmianę taką znakomicie uosabia młody minister gospodarki Emmanuel Macron, na którego zagłosowałoby 55 proc. Francuzów, w tym zarówno zwolennicy rządzących socjalistów, jak i wyborcy prawicowej opozycji (oprócz FN). (PAP)