Wicelider angielskiej ekstraklasy piłkarskiej Arsenal Londyn pokonał przed własną publicznością trzeci Manchester City 2:1 w szlagierowym meczu 17. kolejki. „Kanonierzy” utrzymali zatem dystans do prowadzącego Leicester City, do którego tracą dwa punkty.
Bramki dla gospodarzy, którzy nie pozwalali rywalom na groźne ataki przez większość meczu, zdobyli Theo Walcott w 33. minucie i Francuz Olivier Giroud w doliczonym czasie pierwszej połowy. Przy obu trafieniach asystował Niemiec Mesut Oezil.
Jednak w końcowych minutach „Kanonierzy”, którzy wcześniej nie wykorzystali wielu dogodnych okazji, nieco się pogubili i dali rywalom nadzieję na odwrócenie losów starcia. W 82. minucie efektownym strzałem sprzed pola karnego popisał się Yaya Toure z Wybrzeża Kości Słoniowej, który zmniejszył stratę gości na 1:2. Później wicemistrz Anglii szturmował raz za razem bramkę Arsenalu, ale gościom zabrakło czasu, szczęścia i skuteczności.
Był to piąty kolejny mecz wyjazdowy drużyny z Manchesteru bez zwycięstwa. Ostatnio trzy punkty ze stadionu rywala przywiozła 12 września (1:0 z Crystal Palace).
Podopieczni francuskiego szkoleniowca Arsene’a Wengera zgromadzili 36 punktów, a „The Citizens”, których według spekulacji medialnych ma w przyszłym sezonie przejąć obecny trener Bayernu Monachium Hiszpan Josep Guardiola, mają 32. (PAP)