W finale Capital One Cup na słynnym stadionie Wembley, spotkały się drużyny Liverpoolu i Manchesteru City. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne, w których świetnie spisał się bramkarz Obywateli. Manuel Pellegrini kończy przygodę z The Citizens po zakończeniu sezonu i chce zostawić po sobie dobre wspomnienia.
Spotkanie było bardzo emocjonujące, chociaż przez sto dwadzieścia minut padły tylko dwie bramki. Na początku drugiej połowy na listę strzelców wpisał się pomocnik Manchesteru City – Fernandinho. Wydawało się, że Obywatele (pot. Manchester City) dowiozą do końca to jednobramkowe prowadzenie, lecz na 17 minut przed końcem spotkania bramkę dla Liverpoolu zdobył Coutinho.
Kolo Toure going toe-to-toe with his brother… pic.twitter.com/FeE8mTjjOH
— Liverpool FC (@LFC) February 28, 2016
Po dziewięćdziesięciu minutach nadal był remis. Dogrywka nie wyłoniła zwycięzcy, więc potrzebny był konkurs rzutów karnych. W bramce City stał na co dzień rezerwowy bramkarz Wilfredo Caballero. Okazało się, że to Argentyńczyk został bohaterem finału na Wembley. Goalkeeper wybronił trzy rzuty karne i to The Citizens mogli cieszyć się z kolejnego trofeum.
https://twitter.com/MCFC/status/704263876993380352
Jest to ostatni sezon Manuela Pellegriniego w Manchesterze City. Chilijczyk z angielskim klubem po raz drugi zdobył Puchar Ligi Angielskiej. Jego następcą będzie Pep Guardiola, który aktualnie jest menadżerem Bayernu Monachium.
(źródła: dailymail.co.uk, mirror.co.uk)