Szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier powiedział po blisko trzygodzinnych rozmowach, że w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa uczyniono „wyraźny krok do przodu”.
Strony uzgodniły, że oddziały wojskowe znajdujące się w rejonie konfliktu zostaną „rozdzielone”. Ma się poprawić wymiana informacji między uczestnikami konfliktu, co powinno przyczynić się do utrzymania zawieszenia broni. Uzgodniony w lutym 2015 roku rozejm jest stale naruszany.
Podczas rozmów w Berlinie nie uzyskano natomiast porozumienia w kluczowej sprawie ustawy, która ma stanowić podstawę lokalnych wyborów na wschodniej Ukrainie. Steinmeier powiedział, że w tej sprawie nie ma postępu. Stanowiska obu stron są nadal „bardzo od siebie oddalone”. „Trudno będzie doprowadzić do zbliżenia” – ocenił szef niemieckiej dyplomacji.
Powołana zostanie grupa robocza, której celem będzie wysondowanie możliwości kompromisu. Wybory lokalne na wschodniej Ukrainie planowane były początkowo na jesień zeszłego roku.
Szef dyplomacji Ukrainy Pawło Klimkin wyraził obawę, że uzgodniony w Mińsku proces rozwiązania konfliktu ulegnie zamrożeniu.
„W kluczowych sprawach nie doszliśmy do porozumienia” – powiedział Klimkin. „Brak zgody w krytycznych kluczowych sprawach prowadzi do zamrożenia procesu mińskiego” – ostrzegł.
Oprócz Steinmeiera i Klimkina w spotkaniu w wilii Borsig na obrzeżach Berlina uczestniczyli Jean-Marc Ayrault i Siergiej Ławrow. (PAP)
lep/ mc/