Polska jest na kolanach na arenie międzynarodowej i gospodarczej – mówił lider Nowoczesnej Ryszard Petru, komentując m.in. wszczęcie przez KE procedury ochrony praworządności, obniżenie polskiego ratingu kredytowego i projekt ws. pomocy frankowiczom.
„Zauważmy, że nigdy wcześniej wobec żadnego kraju nie rozpoczęto procedury, która może w ostatecznym rozrachunku wykluczyć dany kraj z głosowania w Radzie Unii” – mówił Petru podczas briefingu dla dziennikarzy.
Dodał, że nie zdarzyło mu się jeszcze komentować sytuacji, kiedy Polska ma obniżoną wiarygodność kredytową.
„To olbrzymie uderzenie w Polskę. (…) Tak naprawdę reputację budowało się przez 26 lat, a teraz w ciągu trzech miesięcy (rządów PiS – PAP) ją się niszczy” – przestrzegał.
Ocenił, że „zniszczenie reputacji” Polski to skutek m.in. uchwalenia noweli dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego z jednoczesnym złamaniem prawa, zmiany ustawy medialnej i „wysyłanie listów do Unii Europejskiej, udających, że nic się nie stało”, a także przygotowanie ustawy w sprawie frankowiczów bez odpowiednich wyliczeń.
„Niestety pojawiają się różnego rodzaju wyliczenia, do których nie mogę się teraz odnieść, ale włącznie z takimi, które mówią, że będzie to kosztowało ok. 50 mld zł. To kwota niemożliwa do zaabsorbowania przez sektor bankowy. (…) To, co się może wydarzyć w najbliższych dniach, może już być nie do opanowania” – ciągnął, przestrzegając, że „banki po prostu padną i nie będą udzielać kredytów Polakom”.
Jak powiedział, w jednym z artykułów w prasie zagranicznej przeczytał, iż złoty stał się „tzw. toxic asset, czyli niebezpieczną walutą”.(PAP)