Ponad 6 godzin debatowali we wtorek posłowie nad projektem wprowadzającym projekt 500 plus. Nowoczesna zgłosiła wniosek o odrzucenie, ale Sejm na to nie zgodził się i projekt trafił do prac w komisji polityki społecznej i rodziny.
Sejm we wtorek rozpoczął prace nad projektem ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci wprowadzającym program „Rodzina 500 plus”, dzięki któremu rodziny otrzymają 500 zł na drugie i kolejne dziecko, a w mniej zamożnych rodzinach również na pierwsze. Wypłaty świadczeń mają ruszyć w kwietniu br.
„Ten projekt jest realizacją naszych obietnic wyborczych, ale przede wszystkim dowodem solidaryzmu z polskim rodzinami, przejawem troski o dobrostan polskich dzieci i chęci przełamania kryzysu demograficznego. Na taki projekt czeka się latami” – powiedziała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, uzasadniając projekt.
Podkreśliła, że po wprowadzeniu programu wydatki na rodzinę „będą oscylować” w granicach 3 proc. PKB rocznie. „Wystarczy powiedzieć, że obecnie na politykę rodzinną wydajemy 2 proc. PKB” – dodała.
Szef klubu PO Sławomir Neumann mówił, że 500 plus to program dla wybranych i oszustwo wyborcze, bo w kampanii wyborczej PiS obiecywał 500 zł na każde dziecko. „Przedstawiacie projekt, który wyklucza 3 mln dzieci i 1,8 mln rodzin. (…) Dzielicie dzieci na lepsze i gorsze” – powiedział Neumann. Apelował o zajęcie się projektem Platformy, zgodnie z którym 500 zł będzie wypłacane na każde dziecko, od 1 lipca, przez ZUS. Rafalska zarzuciła Neumannowi hipokryzję.
Wiceminister Bartosz Marczuk wyjaśnił, że koszt wprowadzenia świadczenia dla pierwszego dziecka wyniósłby w 2017 r. dodatkowo 19,5 mld zł. (PAP)