B. wieloletni przewodniczący PO i b. premier, a obecnie szef Rady Europejskiej mówił w wywiadzie dla tygodnika „Polityka” m.in. o sytuacji obecnej opozycji, przede wszystkim Platformy.
Według Tuska, „we wszystkich sondażach widać, że tak naprawdę w politycznym układzie sił niewiele się zmieniło i dlatego polityczna nerwica po stronie przegranych nie jest potrzebna; powinni jak najszybciej się z niej otrząsnąć”.
„Bo Nowoczesna i Platforma mają dziś w sumie tyle, ile PiS. A to jest właściwie moja dawna duża Platforma, za czasów kiedy wygrywałem. Więc, jeśli chodzi o społeczne zaplecze opozycji, to nie jest tak, że są tylko gruzy. Fakt, że nie ma dzisiaj jakiegoś wybitnego charyzmatyka po stronie opozycji. Ale kiedyś był?” – powiedział Tusk.
Były szef PO podkreślił też, że „najważniejszą rzeczą jest to, aby opozycja pokazała, że jest dobrą alternatywą”.
Odnosząc się do słów Tuska, szef klubu PO Sławomir Neumann stwierdził, że mówi on o tym, że po paru miesiącach po wyborach, „nie ma możliwości, żeby opozycja nie była poobijana, bo to jest naturalne”. „I to też nie ma tak, że liderzy powstają jak feniks z popiołu, natychmiast i to jest ten przekaz wywiadu” – powiedział Neumann w środę PAP.
Zapewnił, że w Platformie nie ma „nerwówki”, a jest systematyczna „organiczna, od podstaw” praca. „Mamy plan pracy przygotowany na najbliższe miesiące i lata. Pracujemy nad nowym programem, pracujemy nad odbudowaniem Platformy i wiarygodności Platformy, pracujemy w szerszym formacie, jakim są kluby obywatelskie, nie tylko dla członków Platformy, ale raczej otwarci na zewnątrz, dlatego tej pracy takiej spokojnej, organicznej jest dużo” – podkreślił.
Według Neumanna w PO nie jest odczuwane „ani ciśnienie, ani nerwowość”, bo partia ma w perspektywie trzy lata do kolejnych wyborów parlamentarnych i dwa do samorządowych. „I w tej perspektywie na to patrzymy. Przygotowujemy się spokojnie, by być gotowym do pierwszego sprawdzianu, jakim będą wybory samorządowe za 2,5 roku” – zaznaczył Neumann.
Z kolei poseł PO Marcin Kierwiński – w przeszłości szef gabinetu premier Ewy Kopacz, a obecnie koordynator polityki medialnej w klubie PO – stwierdził, że „Tusk bardzo dobrze zna realia polskie i doskonale w tym wywiadzie mówi o jednej rzeczy: że zawsze lider tworzy się w boju”. Zaznaczył, że PO toczy teraz „trudny bój” z PiS. „Myślę, że w tym boju opozycję prowadzi Grzegorz Schetyna i to efekty tego boju, będą rozstrzygały o tym, że to Grzegorz Schetyna jest liderem opozycji” – powiedział Kierwiński.
Według niego, Tusk w wywiadzie „w sposób bardzo dyplomatyczny, ale mówi, bardzo jasno, że jak on zaczynał swoją przygodę, jako lider Platformy Obywatelskiej, też wiele osób się zastanawiało, czy jest tym człowiekiem, który zdoła, poprowadzić Platformę do zwycięstwa a okazało się, że zdołał, że wygrał osiem kolejnych wyborów”.
„Okazało się, że jest politykiem, który odcisnął największe piętno na 25-leciu wolnej Polski, więc ja rozumiem, że Donald Tusk doskonale, analizując swoje doświadczenia mówi jedną rzecz: +dajcie szansę temu liderowi Platformy Obywatelskiej, tym liderom opozycji, którzy teraz są, żeby poprowadzili partie opozycyjne do zwycięstwa+” – powiedział Kierwiński.
Również on zapewnia, że nie ma nerwówki, tylko ciężka, merytoryczna praca i odnawianie Platformy. „Konsultujemy nasz program z wyborcami, budujemy ten program i przedstawimy go 24 września. Wszystko przebiega w spokoju, zdajemy sobie sprawę, że nic nie zmienia się z dnia na dzień. Wszystko jest procesem, wszystko musi być zaplanowane i właśnie tak działa Platforma Grzegorza Schetyny. Wszystko jest zaplanowane w szczegółach” – podkreślił. Dodał, że na przygotowywanym właśnie programie PO będzie budować alternatywę dla PiS i pokaże, jak miałaby wyglądać Polska po PiS-ie.
Z kolei b. rzecznik rządu Ewy Kopacz, poseł PO Cezary Tomczyk zaznaczył, że Tusk w wywiadzie, w którym mówi o „charyzmatycznym przywódcy opozycji” sam przyznaje, że on też taki nie był, więc to „raczej skromność”. „Cieszę, że Platforma jest w lepszej sytuacji niż wcześniej. Te sondaże stabilizują się już nie na poziomie 13-14 proc., tylko raczej 18 i – mam nadzieję – więcej procent. Sytuacja jest raczej lepsza niż gorsza. To samo dotyczy przywódców” – dodał.
Tomczyk podkreślił, że „zadaniem opozycji w każdym demokratycznym kraju jest bycie alternatywą dla rządzących, ale to nie jest coś, co można obserwować jako proces dokonany” tylko coś, co musi trwać. „Za każdym razem, każdego dnia musimy pokazywać, że jesteśmy dobrą alternatywą dla rządzących, a ocena też nie przychodzi każdego dnia, tylko ocena przychodzi wtedy, kiedy są wybory” – dodał.
Inny polityk PO, b. minister administracji i cyfryzacji w rządzie PO-PSL, Andrzej Halicki, mówił w środę w radiowej Trójce, że w Sejmie jest kilka klubów opozycyjnych, chociaż – jak dodał – „klub Pawła Kukiza ciężko nazwać opozycją”, ale to nie znaczy, że nie mogą one współpracować i że w kwestiach pryncypialnych, np. Trybunału Konstytucyjnego nie mówią jednym głosem.
Halicki nie chciał komentować słów Tuska o tym, że po stronie opozycji brakuje charyzmatycznego lider. „Tutaj zostawiłbym to bez komentarza, bo oczywiście łatwo się ocenia, tak z pewnej oddali, a Tusk jest jednak dzisiaj politykiem europejskim, zaangażowanym w sprawy europejskie” – dodał. (PAP)
ksi/ mok/