Kilkudziesięciu ludzi zginęło w zamieszkach, które wybuchły w nocy ze środy na czwartek w więzieniu Topo Chico w Monterrey, na północnym wschodzie Meksyku. W zakładzie karnym wybuchł pożar.
Lokalne telewizje podają różne bilanse zabitych – od 30 do 50. Ratownicy ewakuowali rannych, wielu z nich z oparzeniami. Zamieszki, które wybuchły krótko po północy, zostały opanowane mniej więcej w ciągu dwóch godzin – podało meksykańskie MSW. Słychać było krzyki i odgłosy eksplozji; pojawiła się chmura czarnego dymu powstałego zapewne w wyniku podpalenia materaców.
Według miejscowych dzienników „Milenio” i „Reforma” zamieszki wybuchły podczas próby ucieczki. Przed więzieniem zebrały się rodziny osadzonych. Ludzie próbowali sforsować bramy więzienne, żądający wpuszczenia na teren zakładu.
Do zamieszek w więzieniu doszło w przeddzień wizyty w Meksyku papieża Franciszka, który ma odwiedzić zakład karny w Ciudad Juarez, przy granicy z USA.(PAP)