Szefowa rządu na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów była pytana o to, czy i kiedy można się spodziewać odpowiedzi polskiego rządu na opinię Komisji Europejskiej ws. praworządności w Polsce.
„W odpowiednim terminie Komisja Europejska otrzyma informacje, jakie działania są w tej chwili w Polsce prowadzone. Natomiast najważniejsza w tym wszystkim jest nie opinia KE, nie ewentualna odpowiedź na tę opinię, ale to, co dzieje się w tej chwili w parlamencie, a w parlamencie trwają prace nad zmianą ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, pracują eksperci” – mówiła Szydło.
Premier wyraziła nadzieję, że zmianę, która – jak mówiła – ma też m.in. na celu przyjęcie zaleceń Komisji Weneckiej, zaakceptuje sam Trybunał i jego prezes.
Do prac nad trzema projektami dotyczącymi Trybunału Konstytucyjnego – autorstwa PiS, PSL oraz KOD – zgłoszonego jako obywatelski, przystąpi sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka.
Pod koniec czerwca albo na początku lipca – jak poinformował w niedzielę PAP marszałek Sejmu Marek Kuchciński – zostanie upubliczniony raport zespołu ekspertów ds. TK, powołany w następstwie wydania przez Komisję Wenecką opinii, w której wezwała ona polski parlament do znalezienia rozwiązania sporu wokół Trybunału. Ostateczna wersja raportu będzie przekazana marszałkowi Sejmu i opinii publicznej.
W środę mija dwutygodniowy termin, jaki – według unijnej procedury – miał rząd na przedstawienie swych uwag do przyjętej 1 czerwca opinii KE. Nieoficjalnie, według informacji PAP ze źródeł zbliżonych do rządu, Komisja Europejska nie powinna się spodziewać do tego czasu odpowiedzi.
Natomiast – jak powiedział PAP i IAR we wtorek wiceminister spraw zagranicznych Aleksander Stępkowski – z ostatnich wypowiedzi przedstawicieli KE wynika, że „Komisja byłaby usatysfakcjonowana, gdyby odpowiedź polskiego rządu wpłynęła w czerwcu”. „Rządowi polskiemu bardzo zależy na dobrym dialogu z Komisją, dlatego można się zapewne spodziewać, że wyjdzie jakoś naprzeciw oczekiwaniom Komisji” – podkreślił wiceszef MSZ.
Opinia podsumowuje prowadzony od stycznia dialog z polskim rządem na temat sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego. To pierwszy etap prowadzonej wobec Polski procedury ochrony praworządności.
Jak tłumaczył 1 czerwca wiceszef KE Frans Timmermans, Komisja postanowiła przyjąć opinię, bo dotychczasowe kontakty z polskimi władzami nie doprowadziły do rozwiązania problemów, które niepokoją Brukselę. Problemy te dotyczą sporu o skład TK, publikacji jego wyroków i ich poszanowania oraz treści nowelizacji ustawy o TK z 22 grudnia 2015 r. (PAP)
mce/mok/itm/