Zdaniem RPO ustawa o równym traktowaniu jest nieskuteczna.
Adam Bodnar przedstawił Wojciechowi Kaczmarczykowi ocenę skuteczności ustawy o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania (tzw. ustawy o równym traktowaniu). Wskazał, że praktyczne zastosowanie przepisów ustawy jest znikome, a liczba spraw sądowych odnoszących się do naruszenia zasady równego traktowania zupełnie nie oddaje rzeczywistej skali dyskryminacji w Polsce – w ciągu pięciu ostatnich lat, które minęły od jej uchwalenia, na podstawie jej przepisów toczyło się zaledwie pięć postępowań sądowych. Jego zdaniem świadczy o jej nieskuteczności.
RPO wskazuje też na możliwą niekonstytucyjność przepisów ustawy o równym traktowaniu. Jego podstawowym zarzutem pod adresem ustawy jest zróżnicowanie sytuacji prawnej ofiar nierównego traktowania ze względu na ich cechę osobistą będącą jednocześnie przesłanką dyskryminacji. Ustawa najszerszą ochronę przyznaje bowiem osobom traktowanym nierówno ze względu na rasę, pochodzenie etniczne lub narodowość, najsłabiej chroni zaś ofiary dyskryminacji ze względu na religię, wyznanie, światopogląd, wiek, niepełnosprawność i orientację seksualną. W konsekwencji – w opinii rzecznika – gwarancje jednakowej dla wszystkich i skutecznej ochrony przed dyskryminacją nie zostały w Polsce zapewnione w stopniu wystarczającym.
Zdaniem RPO oprócz możliwej niekonstytucyjności przepisów ustawy o równym traktowaniu istotne problemy rodzi także praktyka jej stosowania, o czym świadczy chociażby znikoma liczba postępowań. (PAP)
akw/ mow/