Sejm uchwalił budżet na 2016 r. z maksymalnym deficytem w wysokości 54,7 mld zł. Minister finansów Paweł Szałamacha powiedział, że budżet ten realizuje politykę prorodzinną państwa, ale jednocześnie jest bezpieczny dla finansów publicznych.
Zgodnie z założeniami budżetowymi wzrost PKB ma wynieść 3,8 proc.; średnioroczna inflacja – 1,7 proc.; a deficyt sektora finansów publicznych – 2,8 proc. PKB. Podczas głosowań nad poprawkami do ustawy, które miały miejsce w nocy z czwartku na piątek oraz w nocy z piątku na sobotę, Sejm zajął się ponad 300 wnioskami. Przyjęto ponad 20 poprawek – wszystkie zgłoszone przez PiS. Zakładały one m.in. zmniejszenie o prawie 10 mln zł budżetu Rzecznika Praw Obywatelskich.
Minister Szałamacha tuż przed uchwaleniem budżetu na 2016 r. wskazał, że w pełni autorski budżet PiS będzie przedstawiony na jesieni tego roku. Przypomniał, że podczas pierwszego czytania projektu budżetu założył się z posłem Sławomirem Neumannem z PO, „co do podstawowych kryteriów”. „Jestem przekonany (…) zarówno w wymiarze kwotowym, jak i procentowym założony deficyt 2,8 proc. PKB jak i 54 mld zł nie zostanie przekroczony” – zadeklarował.
„Dochody budżetowe zostaną w pełni zrealizowane i Polska wejdzie suchą nogą w rok 2017. Zgadzamy się także (…), że zasadnicze wyzwanie, jakim jest odbudowa dochodów podatkowych państwa polskiego jeszcze jest przed nami i my tego dokonamy” – obiecał.
Neumann odnosząc się do wypowiedzi szefa MF, wyjaśnił, że jego zakład honorowy z Szałamachą dotyczył dochodów podatkowych, które – według niego – resort finansów przeszacował. „Za kilkanaście miesięcy rzeczywiście będzie można to ocenić” – powiedział.(PAP)