Sejm zniósł obowiązek szkolny dla 6-latków i przedszkolny dla 5-latków nowelizując ustawę o systemie oświaty. Zdecydowano, że dzieci będą obowiązkowo rozpoczynać naukę dopiero w wieku 7 lat, po rocznym obowiązkowym wychowaniu przedszkolnym w wieku 6 lat. Za przyjęciem nowelizacji głosowało 269 posłów (PiS, większość Kukiz’15), 156 było przeciw (PO i Nowoczesna), 17 wstrzymało się od głosu (15 z PSL). Nowelizacja trafi teraz do Senatu.
„Ta nowelizacja porządkuje bałagan i wycofuje pseudoreformę (…). Jest pozytywną odpowiedzią na oczekiwania rodziców, którzy prowadzili dramatyczną walkę o dobro swoich dzieci, o dobro polskiej edukacji” – powiedziała przed głosowaniem reprezentująca autorów projektu noweli Marzena Machałek (PiS). Dodała, że nowelizacja przywraca odpowiedzialność państwa za edukację.
„Dzieci w wieku sześciu lat chodzą do szkoły w 24 krajach Unii Europejskiej, w części z nich edukację zaczynają wcześniej. Dzieci w ponad 130 krajach świata zaczynają edukację w wieku lat sześciu, albo nawet wcześniej. Dlaczego uważacie państwo, że polskie dzieci w przeciwieństwie do innych dzieci, nie tylko europejskich, nie są zdolne do tego, by rozpoczynać edukację szkolną w wieku lat sześciu? (…) Dlaczego macie tak złe zdanie o polskich dzieciach?” – pytała była minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska (PO).
Obecna minister Anna Zalewska odpowiedziała jej: „Odwagi, trzeba wyznaczać standardy Unii Europejskiej, czas nie patrzeć na to, jak wygląda system edukacji w Unii Europejskiej”. „Przypominamy: ta ustawa pozostawia obniżenie wieku obowiązku szkolnego – sześciolatek będzie się uczył tam, gdzie zdecydują jego rodzice” – podkreśliła.