Atak rozpoczął się, gdy zamachowiec samobójca wysadził się w powietrze w samochodzie w pobliżu hotelu. Następnie co najmniej czterech napastników wdarło się do budynku strzelając na oślep i krzycząc „Allah Akbar”; wzięli zakładników i zabarykadowali się.
Według policji napastnicy rzucali z hotelu granaty, a znajdujący się na dachu bojownicy strzelali z broni maszynowej, by uniemożliwić siłom bezpieczeństwa wejście do budynku.
Po około godzinie policja oczyściła hotel z napastników. „Ostatni zostali zabici na najwyższym piętrze” – powiedział kapitan Mohamed Husejn.
„W ataku zginęło 11 cywilów, w tym dwóch lekarzy. Podczas akcji w hotelu siły specjalne zabiły trzech napastników” – poinformował w sobotę wieczorem rzecznik somalijskiego ministerstwa bezpieczeństwa.
Ataku dokonali somalijscy talibowie z ugrupowania Al-Szabab, somalijskiej gałęzi Al-Kaidy. „Zaatakowaliśmy hotel odwiedzany przez apostatycznych członków rządu” – głosi oświadczenie organizacji, w której walczą sunniccy ekstremiści.
Obecnie trwa święty dla muzułmanów na całym świecie miesiąc, ramadan. W poprzednich latach Al-Szabab, która od lat walczy ze wspieranymi przez Zachód władzami Somalii, często intensyfikowała ataki właśnie w tym okresie. Ugrupowanie to chce przejąć kontrolę nad Somalią i ustanowić w niej kalifat. (PAP)
kot/ ap/ sp/