Jeśli w niedzielę Majka ukończy wyścig, to po raz drugi założy na podium na Polach Elizejskich w Paryżu białą koszulkę w czerwone grochy, powtarzając sukces z 2014 roku. W piątek kolarz z podkrakowskich Zegartowic wygrał premię najwyższej kategorii na Montee de Bisanne, a na dwóch innych z niższą punktacją był drugi. Do mety dojechał na 27. miejscu ze stratą ponad sześciu minut do Bardeta.
Francuz zwyciężył po samotnej ucieczce na podjeździe prowadzącym do mety, wyprzedzając o 23 sekundy Hiszpanów Joaquima Rodrigueza (Katiusza) i Alejandro Valverde (Movistar). Froome przewrócił się w końcówce etapu i musiał zmieniać rower, ale nie poniósł większych strat, kończąc etap 36 sekund po pierwszym kolarzu.
Sukces w Saint-Gervais dał Bardetowi awans z piątej na drugą pozycję w klasyfikacji generalnej. Na trzecią z czwartej awansował z kolei Kolumbijczyk Nairo Quintana (Movistar), ale obaj w przededniu ostatniego górskiego etapu mają ponad cztery minuty straty do Froome’a. Miejsca na podium stracili Brytyjczyk Adam Yates (Orica) oraz przeżywający w piątek kryzys Holender Bauke Mollema (Trek), który z drugiej lokaty spadł na dziesiątą. Wyścig zakończy się w niedzielę w Paryżu. (PAP)
af/ krys/