Od początku 2016 roku meldonium znajduje się na liście środków zabronionych Światowej Agencji Antydopingowej, ponieważ istnieją dowody, że poprawia wydolność. Wcześniej ten specyfik był uznawany za lekarstwo, m.in. w przypadkach niedokrwienia.
Jak informuje jednak „Kommiersant” na swojej stronie internetowej oraz rosyjska agencja TASS, WADA wystosowała teraz oświadczenie, z którego wynika, że stosowanie meldonium nie musi oznaczać dyskwalifikacji. Pod określonymi warunkami.
Zawartość poniżej 1 mikrograma meldonium w próbce sportowca pobranej przed 1 marca jest dopuszczalnym wskaźnikiem. Jeżeli przed 1 marca zawartość wynosiła od 1 do 15 mikrogramów (albo poniżej 1 mikrograma po 1 marca), nadal będzie prowadzone postępowanie, a decyzja o ewentualnej dyskwalifikacji należy do poszczególnych federacji.
Jak podaje „Kommiersant” za agencją TASS, przykładem sportowca, u którego zawartość meldonium nie przekroczyła 1 mikrograma, jest rosyjski siatkarz Aleksander Markin (0,3 mikrograma).
Od początku roku wielu rosyjskich sportowców z różnych dyscyplin przyłapano na stosowaniu meldonium, m.in. z tenisa ziemnego, pływania, siatkówki, łyżwiarstwa szybkiego na długim i krótkim torze. Do najbardziej znanych należą czołowa tenisistka świata Maria Szarapowa oraz utytułowany panczenista Paweł Kuliżnikow.
Jak podaje w środę TASS, przypadek Szarapowej będzie rozpatrywany przez Międzynarodową Federację Tenisową (ITF).
Łącznie przypadki stosowania meldonium w badaniach przeprowadzonych po 1 stycznia stwierdzono u 158 sportowców z 15 krajów, w tym 31 z Rosji.
Rosyjskie ministerstwo sportu podkreśliło m.in,, że WADA wykazała bezstronność i obiektywne podejście w walce z dopingiem. Jak zaznaczono, „organizacje antydopingowe są teraz w stanie podjąć sprawiedliwe decyzje w zależności od stopnia prawdziwej winy sportowca”. (PAP)
bia/ krys/