Coraz więcej naszych sojuszników przychyla się do tego, że mechanizm wzmacniania wschodnich rubieży NATO powinien być wzmocniony stałą obecnością wojsk paktu – powiedział w poniedziałek szef MSZ Witold Waszczykowski.
„Unika się terminu bazy, bo to niektórym przypomina okres zimnej wojny i zachowanie konfrontacyjne, ale jest coraz więcej przesłanek, że ta obecność zostanie zagwarantowana” – mówił w TVN24 Waszczykowski.
Zdaniem ministra jest szansa, że zostanie to ustalone podczas lipcowego szczytu NATO w Warszawie. „Szczyt lipcowy nie może być jedynie szczytem podsumowującym to, co zostało przyjęte w Walii, ten szczyt musi pójść dalej i musi rozpocząć proces tworzenia obecności sojuszniczej na terenie Europy Środkowo-Wschodniej” – zaznaczył Waszczykowski
Szef MSZ przekonywał też, że ci, którzy interpretują jego wywiad dla Reutersa jako zgodę na ograniczenie przywilejów Polaków w Wielkiej Brytanii w zamian za bazy NATO w Polsce, dokonują „nadinterpretacji”.
Na pytanie, czy „chce sprzedać naszych rodaków na wyspach” odpowiedział: „We wszystkich wywiadach, których od dwóch miesięcy udzielam, przypominamy, że jesteśmy przeciwni jakiemukolwiek zamachowi na benefity socjalne i na wolność traktatową”.
W reakcji na publikację wywiadu dla Reutersa MSZ wydało komunikat, w którym podkreśla, że minister dwukrotnie i to w sposób jednoznaczny podkreślił w nim, że Polska nie protestowałaby wobec obniżenia świadczeń socjalnych dla Polaków tylko w przypadku, gdyby rząd brytyjski zdecydował się na ich obniżenie także dla wszystkich mieszkańców Zjednoczonego Królestwa.
„Jeśli Wielka Brytania zdecydowałaby się na ograniczenie benefitów dla wszystkich mieszkańców, to my nie będziemy protestować, bo wtedy wszystkich traktuje się jednakowo” – zacytował MSZ słowa swojego szefa. (PAP)