Nie ma prawdziwej sprawiedliwości bez przebaczenia – powiedział w środę do wiernych papież Franciszek. „Bóg nie chce naszego potępienia, ale zbawienia”, chce zbawienia także Piłata i Judasza – mówił papież. Polaków zachęcał do tego, by nauczyli się przebaczać.
W katechezie podczas audiencji generalnej Franciszek przypomniał, że Pismo Święte przedstawia Boga jako nieskończone miłosierdzie oraz doskonałą sprawiedliwość. Może to się wydawać sprzecznością, ale „to właśnie miłosierdzie Boga urzeczywistnia prawdziwą sprawiedliwość” – dodał.
Z jednej strony – wskazywał Franciszek – istnieje „sprawiedliwość wyrównawcza”, czyli nakładająca karę na winnego. Ma to miejsce wtedy, gdy ofiary przestępstw zwracają się do sądu i domagają się sprawiedliwości – wyjaśniał wiernym. Jednak zdaniem papieża ta droga nie prowadzi do prawdziwej sprawiedliwości, gdyż nie pokonuje zła. „Jedynie wtedy, gdy na zło odpowiadamy dobrem, może ono zostać naprawdę pokonane” – zauważył.
Franciszek wskazał, że istnieje też inny rodzaj sprawiedliwości, sprawiedliwość biblijna, gdy ofiara nie odwołuje się do sądu, ale zwraca bezpośrednio do winnego, by zachęcić go do nawrócenia i przekonać, że wyrządził zło. Właśnie w ten sposób należy – zdaniem papieża – rozwiązywać konflikty w rodzinach, w małżeństwie, mimo że nie jest to łatwa droga. „Tylko w ten sposób sprawiedliwość może zatriumfować” – oświadczył Franciszek dodając, że jest to możliwe dzięki miłosierdziu i przebaczeniu.
„Ktoś z was mógłby mnie zapytać: +Ojcze, ale czy Piłat zasłużył na potępienie? Bóg tego chciał+. Nie, Bóg chciał zbawić Piłata. +A Judasza?+ Także Judasza! Wszystkich” – zaznaczył Franciszek.
Do spowiedników apelował, by przede wszystkim okazywali miłosierdzie w konfesjonale.
Zwrócił się też do pielgrzymów z Polski: „Sprawiedliwość Boga to Jego przebaczenie. A my, jako dzieci tego dobrego Ojca, jesteśmy wezwani, aby przyjąć Boże przebaczenie i do okazania przebaczenia z kolei naszym braciom”. Zachęcał, by prosić Boga, żeby „odpuścił nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”.
Podobnie jak tydzień wcześniej, także podczas audiencji w środę przed papieżem wystąpiła grupa cyrkowców. Wśród artystów z American Circus była grupa cheerleaderek, która dała popis przy taktach piosenki „Jump” zespołu Van Halen.
„Za tym pięknym spektaklem są godziny, godziny męczących treningów” – mówił papież z podziwem, dodając, że „aby wygrywać, trzeba ćwiczyć; to jest wzór dla nas wszystkich”. Przestrzegał przed pokusą „łatwego życia” bez żadnego wysiłku.
Z Watykanu Sylwia Wysocka (PAP)