Pieski są bardzo fajne, słodkie i w ogóle super. Extra się je głaszcze i tuli. Nawet, a niekiedy zwłaszcza, nie swoje – takie czyjeś pieski, spotkane przypadkowo na ulicy. Prawda?
Spis treści
Trudny charakter
Jedynie częściowo. Psy rzeczywiście są super, ale przy całej swojej wspaniałości, miewają trudne charaktery. Są pieski, które lubią być głaskane przez obcych ludzi i nie mają nic przeciwko temu, żeby podejść do nich w trakcie spaceru i zafundować im kilka minut pieszczot. Są jednak i takie czworonogi, które po prostu sobie tego nie życzą. Albo życzą sobie, ale los chwilowo im na to nie pozwala (są po zabiegach, boją się ludzi lub – w przypadku suczek – mają cieczkę). Sprzeciw swój okazują zazwyczaj głośnym szczekaniem – mogą też na kogoś skoczyć (wcale nie z radości), a nawet ugryźć.

Poznajcie Bobika, który nie jest specjalnie agresywnym pieskiem. Lubi natomiast skakać na ludzi i inne pieski, co nie zawsze jest miłe, prawda? / foto: Joanna Malinowska (właścicielka Bobika)
Co ciekawe, takie “niesympatyczne” psy nie lubią być głaskane czy zaczepiane nie tylko przez ludzi. Podobnie reagują na próby zakumplowania się ze strony innych czworonogów.
Łatwa rola opiekuna
Niestety, często zdarza się, że opiekunowie dzieci – czy też właściciele innych psów – nie biorą pod uwagę sytuacji, w której napotkany psiak może nie być towarzyski. Większość dzieciaków nie jest nauczona spokojnego podchodzenia do zwierząt na ulicy – o pytaniu właściciela o zgodę na ich pogłaskanie, nie wspominając (to prawdziwa rzadkość!).
Podobnie sprawa ma się z właścicielami czworonogów, którzy bardzo często bezrefleksyjnie podchodzą ze swoim psem do drugiego psa i pozwalają mu na niego skakać. Co gorsza, są i tacy, którzy puszczają swoje pieski bez smyczy, co stanowi zagrożenie nie tylko dla innych psów, ale i dla ludzi (ze wskazaniem na najmłodszych).
Cudownie byłoby, gdyby każdy właściciel psa – zanim dopuści do kontaktu swojego czworonoga z innym pieskiem – zapytał, czy jego pan/pani nie mają nic na przeciw. Jeszcze wspanialej byłoby także, gdyby opiekunowie dzieci nauczyli je, że nie można podbiegać do psów i bez żadnego pytania rzucać się do ich głaskania i przytulania.
Czy to w ogóle możliwe? Pewnie kiedyś tak. Póki co, coraz więcej mówi się o ruchu Yellow Dog Project, który prowadzi akcję mającą na celu uświadomienie ludziom, że są takie psy, które potrzebują więcej przestrzeni – takie, które nie lubią być głaskane przez obcych ludzi albo “atakowane” (nawet w nadziei na wspólną zabawę) przez inne czworonogi.
#yellowdogproject
Symbolem akcji jest żółta wstążka, którą właściciele takich piesków przywiązują do ich obroży albo smyczy. Taka kokardka już z daleka ma informować właścicieli innych psów – lub opiekunów i ich dzieci – że psiak nie jest zbytnio towarzyski albo że potrzebuje spokoju. Pamiętajmy, że to nie zawsze musi być kwestia wysokiego poziomu agresji u zwierzaka. Niektóre psy potrzebują przestrzeni, bo są chore, cierpią na stany lękowe albo – jak w przypadku suczek – mają cieczkę.
O żółtej kokardce przywiązanej do obroży mówi się coraz głośniej. I dobrze! W mojej ocenie, informacja na ten temat powinna zawisnąć w każdej szkole – im szybciej dzieciaki pojmą jakie jest znaczenie takiej wstążki, tym mniej niemiłych sytuacji z udziałem piesków będzie.

To jest Balbina, która nosi żółtą wstążkę, ponieważ jest po zabiegu. Póki co, pieski muszą omijać ją z daleka – nawet najdelikatniejsza zabawa mogłaby skończyć się uszkodzeniem szwów, które Balbinka ma na grzbiecie! / foto: Joanna Malinowska (właściciela Balbiny)
Edukować w tym temacie powinniśmy się wszyscy. Więc jeśli jesteś właścicielem czworonoga – nawet zupełnie spokojnego i lubiącego “obcych” – udostępnij ten artykuł u siebie. Zróbmy wszystko, by jak najwięcej ludzi dowiedziało się o Yellow Dog Project! Zapewni to spokój nie tylko psom, które nie przepadają za kontaktem z innymi, ale i bezpieczeństwo dzieciom oraz ich rodzicom.
Co zatem warto zapamiętać? Żółta kokarda przy smyczy albo obroży psa, to nie ozdoba! Takie pieski omijamy z daleka. I zawsze, ale to zawsze pytamy właścicieli, czy można podejść do ich czworonogów. ŁAPA! 🐶
Dziękujemy Asi Malinowskiej za piękne zdjęcia cudnej Balbiny i Bobika!