W pożarach, które miały miejsce na początku roku w Australii zginęło wiele zwierząt. Żywioł praktycznie zniszczył obszary Yarloop i Waroony.
Zaczęło się od pożaru buszu, lecz ogień rozprzestrzenił się tak szybko, że pochłonął także mnóstwo budynków mieszkalnych i gospodarczych. Wynikiem tego są ranne dzikie zwierzęta, ale także te udomowione. Klinika Weterynaryjna Waroona postanowiła uwiecznić pupili, których udało się jej uratować.
Zwierzęta zazwyczaj są poparzone i odwodnione. Weterynarze dołożyli wszelkich starań żeby ulżyć im w cierpieniu (zrobili to zupełnie za darmo). Warto dodać, że zwrócili uwagę nie tylko na braci mniejszych – zbierają też jedzenie i potrzebne rzeczy dla lokalnej społeczności. W tej szczególnie trudnej chwili zauważyli cierpienie tych, którzy nie mogą o nic prosić i ciężko pracowali nie przesypiając niejednej nocy. Zachęcali mieszkańców, by przynosili do nich ranne istoty. Niestety chociaż pożary ugaszono w dalszym ciągu trafiają do nich czworonogi wymagające specjalistycznej pomocy.
Dzięki swojej bohaterskiej postawie weterynarze z Kliniki Waroona zyskali wielu fanów na całym świecie. Możecie śledzić ich losy na Facebooku.
(źródło: buzzfeed.com)