Polacy kochają volvo xc60 – chyba wiemy za co!
Są sytuacje, w których cierpliwość rzeczywiście popłaca. Mogą to potwierdzić fani najpopularniejszego szwedzkiego SUVa, którzy w ostatnim czasie doczekali się premiery kolejnej generacji tego modelu. Producent VOLVO XC60 wykonał kawał dobrej roboty – potwierdzają to wyniki sprzedaży nowych aut, również w Polsce.
Bycie liderem sprzedaży w segmencie aut premium to spore osiągnięcie. Model XC60 króluje w rankingach od samego początku, czyli od 2008 rok. Czym różni się od niego wersja, której premiera miała miejsce na salonie motoryzacyjnym w Genewie?
fot. Volvo
Na pierwszy rzut oka
Pierwszą różnicą, która rzuca się w oczy, jest wielkość auta. Nowe Volvo XC60 jest zdecydowanie większe od swojego poprzednika – mierzy aż 4,68 metra. Producent osiągnął to, osadzając całość na nowej płycie samochodowej SPA. Długość auta to jedno – zmianie uległ także rozstaw osi, który w nowej wersji XC60 powiększono o całe 9 centymetrów. Mimo tych zabiegów, samochód nie wygląda masywniej. Wręcz przeciwnie – sprawia wrażenie dużo lżejszego i bardziej pojemnego. To ważna zaleta dla tych, którzy podróżują na tylnym siedzeniu XC60 – mają teraz zdecydowanie więcej miejsca na nogi. Znaczenie ma także powiększenie przestrzeni bagażowej – nowy SUV szwedzkiego producenta dysponuje bagażnikiem o pojemności 505 litrów.
fot. Volvo
Jeśli chodzi o stylistykę auta, trudno nie zauważyć, że inspiracji modelem XC90. Dotyczą one zarówno bryły nadwozia, osłony chłodnicy, jak i lamp, które – podobnie jak w większym modelu XC – wzbogacone są o moty młota Thora. Wnętrze XC60, to ukochany przez wielu, ekskluzywny minimalizm. W oczy rzucają się staranne wykończenia, do których użyto materiałów najwyższej jakości – miękkiej skóry, porządnego drewna i eleganckiego metalu.
fot. Volvo
Najważniejszym punktem kokpitu, jest wielki, dotykowy tablet wyposażony w system Sensus, który obsługuje takie aplikacje jak Spotify, Apple CarPlay i Android Auto. Dzięki odpowiedniej technologii, właściciel nowego XC60 nie musi martwić się aktualizowanie map – system robi to automatycznie. Warto podkreślić także, że szwedzki producent pozostał wierny systemowi audio – Volvo XC60 wyposażone jest w 15 głośników firmy Bowers&Wilkins. Jakość brzmienia sprawia, że mamy tu do czynienia z jednym z najlepszych soundsystemów na rynku.
fot. Volvo
Pora zajrzeć pod maskę. Nowy Volvo XC60 może pochwalić się jedynie silnikami czterocylindrowymi. Dodatkowo, kupując auto, klient może wybrać sobie konkretne jednostki: D4 AWD (190KM), D5 AWD (235KM), T5 (254KM), T6 (320KM) oraz wersję hybrydową T8 (320KM). Do jego decyzji należy również kwestia napędu – można kupić auto z napędem na przód albo cztery koła oraz zadecydować z jaką skrzynią biegów chcemy mieć do czynienia – manualną czy automatyczną (8 biegów).
fot. Volvo
Piszą co Volvo, nie można pominąć tematu bezpieczeństwa. Jak łatwo się domyślić, nowa wersja XC60 wyposażona jest w wiele technologii, które mają podwyższyć komfort jazdy zarówno kierowcy, jak i jego współpasażerów. W jakie dokładnie? Po pierwsze, system City Safety, odpowiadający za awaryjne hamowanie – uruchamia się ono w sytuacji, w której auto wykryje niebezpieczeństwo kolizji z innym samochodem albo obiekt na swojej drodze (pieszego, rowerzystę czy zwierzę). W wyjątkowych sytuacjach, system ten przejmuje kontrolę nad pojazdem i wymija zidentyfikowany obiekt. Po drugie, system BLIS, który wysyła ostrzeżenia o pojazdach, jakie znajdują się w martwym polu naszego samochodu. Uniemożliwia on również zjechanie na zajęty pas. Po trzecie, system Pilot Assist, dzięki któremu możemy liczyć na pełne wsparcie w trakcie jazdy po prostych fragmentach dróg. Można to uznać za wprowadzenie do zapowiadanego przez producenta Volvo, systemu jazdy autonomicznej.
fot. Volvo
Na koniec o kosztach, które zależą w dużej mierze od wariantu, w jakim ostatecznie zamówicie swojego SUVa. Najtańsza wersja XC60, kosztuje obecnie około 184 500zł – najdroższa, 193 800zł. Można zastanawiać się czy warto wydać na nowe Volvo XC60 tyle pieniędzy, ale można też przeczytać ten artykuł jeszcze raz i nie mieć żadnych wątpliwości, że tak – warto.