Stefańska i Floras odnieśli w eliminacjach po dwa zwycięstwa, ale ze względu na większą liczbę zgłoszonych pingpongistów i odległy numer grupy (37), polski zawodnik musiał rozegrać jeszcze pojedynek barażowy. Pokonał w nim Czecha Tomasa Treglera 4:2 (6:11, 11:6, 11:9, 8:11, 11:8, 11:5).
Wśród kobiet drugie miejsca w swoich grupach zajęły Sandra Wabik, Roksana Załomska, Klaudia Kusińska, Natalia Bajor i Joanna Kiedrowska. Zachowały one szansę występu w zawodach głównych, bowiem awans uzyskały triumfatorki 26 grup, zaś dolosowanych zostanie sześć „szczęśliwych przegranych” (lucky loser).
W rywalizacji mężczyzn zwycięzcy grup 1-24 bezpośrednio kwalifikowali się do turnieju na Torwarze (w środę powiodło się mistrzowi Polski juniorów Markowi Badowskiemu), zaś z 25-40 musieli, tak jak Floras, grać rundę KO, czyli według zasady przegrywający odpada.
O pechu może mówić powołany z rezerwy Daniel Bąk. Zawodnik pierwszoligowej Warty Kostrzyn nad Odrą po pierwszym dniu rywalizacji miał na koncie zwycięstwo nad utytułowanym 45-letnim Czechem Petrem Korbelem 4:2 i porażkę z 39-letnim Słowakiem niemieckiego pochodzenia Thomasem Keinathem 3:4.
„Gdyby dziś Korbel wygrał 4:2 lub 4:3, to ja bym awansował do fazy KO, ale niestety, Czech zwyciężył 4:1. Zabrakło mi seta” – powiedział Bąk.
Włosy Korbela przyprószyła siwizna, przy stole niewiele biega, ma jakieś problemy z nogą, ale wciąż gra na przyzwoitym poziomie. Do turnieju głównego przebił się po triumfie nad Rosjaninem Fiodorem Kuzminem 4:1.
Na podstawie rozstawienia na Torwarze powalczą Katarzyna Grzybowska, Natalia Partyka, Daniel Górak i Wang Zeng Yi. Dla nich to również wewnętrzna rywalizacja o miejsce w singlu w igrzyskach w Rio. (PAP)
giel/ kali/