Od bohaterów z Euro 2016, po zbieraninę zawodników bez charakteru z „leśnymi dziadkami” w gabinetach – tak na przestrzeni zaledwie kilku lat zmienił się wizerunek Reprezentacji Polski w oczach większości kibiców. Teraz, gdy ważą się losy awansu na kolejny turniej, Robert Lewandowski dolał oliwy do ognia, udzielając mocnego wywiadu, który zelektryzował całą piłkarską Polskę.
Spis treści
Polska piłka (na chwilę) wstała z kolan
Choć od Mistrzostw Europy we Francji minęło już ponad 7 lat, cały czas mam przed oczami otoczkę, jaka towarzyszyła tej bez wątpienia najbardziej udanej dla nas piłkarskiej imprezie od 1992 roku.
Wreszcie nie graliśmy tylko meczu otwarcia, meczu o wszystko i meczu o honor, a pewnie awansowaliśmy ze swojej grupy, następnie wyeliminowaliśmy mocną Szwajcarię i stoczyliśmy niezwykle dramatyczny bój z Portugalią, który zakończył się naszą porażką dopiero w rzutach karnych.
Dodając do tego świetną pracę trenerską Adama Nawałki i naprawdę sprawne zarządzanie Polskim Związkiem Piłki Nożnej przez Zbigniewa Bońka, mogliśmy być wreszcie dumni z naszej reprezentacji, a co najważniejsze mieć nadzieję, że piłka nożna w naszym kraju zmierza w dobrym kierunku. Tak się niestety nie stało…
Kolejne lata, a szczególnie ostatnie kilkanaście miesięcy upłynęły pod znakiem przeciętnych wyników sportowych, ale i kilku niesmacznych historii: dezercja trenera Paolo Sousy, obecność na pokładzie samolotu reprezentacji człowieka po uszy ubabranego w korupcję, wreszcie słynna afera premiowa z udziałem piłkarzy i premiera czy kompromitacja z Mołdawią – to kilka najbardziej jaskrawych przykładów wydarzeń, które bolą przeciętnego kibica.
Wywiad, który może zmienić wszystko
Teraz, gdy przed nami mecze decydujące o być albo nie być na Mistrzostwach Europy w Niemczech, Robert Lewandowski udzielił Mateuszowi Święcickiemu (Meczyki.pl i Eleven Sports), niezwykle głośnego wywiadu, w którym poruszył najbardziej palące kwestie polskiej piłki z ostatnich miesięcy.
Kapitan Biało-Czerwonych między innymi stwierdził, że kadrowiczom brakuje osobowości, uznał, że poziom niektórych osób w związku jest żenujący, a w aferze premiowej najbardziej poszkodowani są sami piłkarze, ale już na przykład Łukasz Skorupski skłamał, przedstawiając mediom swoją wersję wydarzeń.
Ten zaś na skutek słów Roberta „nabawił się kontuzji” i na kadrę nie przyjedzie, choć jeszcze przed wywiadem był zdrów jak ryba i rozegrał pełne 90 minut w meczu Serii A. Przypadek? Nie sądzę.
Pod gradobiciem pytań
Oczywiście łudziłby się ten, kto pomyślałby, że podczas konferencji prasowej przed meczem z Wyspami Owczymi zabraknie pytań o najnowszy wywiad Roberta. Kanał Meczyki.pl nazwał nawet poniedziałkowe spotkanie z dziennikarzami „dogrywką do wywiadu” i naprawdę można podpisać się pod tym stwierdzeniem obiema rękami.
Robert Lewandowski musiał tłumaczyć się – i słusznie! – z tego, czy ma sobie coś do zarzucenia po wiosennej kompromitacji z Mołdawią i czy w sprawie dzielenia przyszłych publicznych pieniędzy od premiera zachował się jak trzeba. Jeśli chcecie nauczyć się odpowiadać na pytanie i wcale nie udzielić odpowiedzi, powyższy materiał będzie dla Was doskonałą lekcją 😊
Eksperci wiedzą swoje, a ja swoje
Doskonale zdaję sobie sprawę, że brzmi to absurdalnie, ale wspomniany już kilkukrotnie wywiad to w ostatnich dniach najciekawsze sportowe wydarzenie w kraju. Nic więc dziwnego, że na temat Roberta Lewandowskiego wypowiedział się już każdy piłkarski ekspert w kraju, zarówno domowy, jak i internetowy: Tomasz Smokowski, Mateusz Borek, Michał Pol i Kamil Kosowski w programie „Moc Futbolu” w Kanale Sportowym…
…czy też były prezes PZPN Zbigniew Boniek w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale Prawda Futbolu. W żadnych z tych materiałów nie brakowało naprawdę mocnych opinii na temat zasadności ale i konsekwencji słów kapitana.
Niezależnie od tego, do której z nich jest Wam najbliżej, dla mnie przyszłość wydaje się naprawdę łatwa do przewidzenia. Jeśli piłkarze awansują na Euro 2024, a już na pewno jeśli osiągną tam dobry wynik, będziemy słyszeć, że Lewandowski wstrząsnął całym piłkarskim środowiskiem, a jego wywiad był więcej niż potrzebny.
Jeśli zaś na turniej nie awansujemy, a naszym kosztem pojawi się tam na przykład Albania czy Mołdawia, „Lewy” stanie się kozłem ofiarnym całej tej sytuacji i zapewne zakończy swoją przygodę z orzełkiem na piersi, dając się zapamiętać kibicom jako wybitny piłkarz, ale kiepski kapitan.
Pewne jest też to, że kto w ostatnich latach naprawdę żyje Reprezentacją Polski, ten w cyrku się nie śmieje…