Bułgaria należy do czołówki wśród kierunków wakacyjnych najchętniej wybieranych przez Polaków. Szerokie, piaszczyste plaże, ciepła woda Morza Czarnego i żar lejący się z nieba przez praktycznie cały sezon – to tylko kilka podstawowych argumentów przemawiających za obraniem tego kierunku na cel wakacji. Kolejne to niezłe wino, dobra kuchnia, góry, które wciąż czekają na szersze odkrycie i oczywiście – atrakcyjne ceny! Okazuje się, że Bułgarzy planują zmienić walutę w swoim kraju. Jaki może być efekt wprowadzenia euro w Bułgarii? Pewnie się domyślacie. Kiedy w Bułgarii za wszystkie wymienione atrakcje zapłacimy w euro? Zapraszam do lektury!
Spis treści
Bułgaria – popularny wakacyjny kierunek
Polacy na wczasy do Bułgarii wyjeżdżali już w czasach PRL – o wiele łatwiej było wyjechać tam na wakacje, niż za zachodnią granicę. Niestety, wiele z tych miejsc, do których wyjeżdżali nasi dziadkowie, nie zmieniło się do dziś – nie ma co ukrywać, Bułgaria jest krajem gościnnych ludzi, szerokich piaszczystych plaż, dobrego wina, ale też betonowych molochów, które psują krajobraz takich miast jak Varna czy Burgas. Jeżeli wybierasz się do tego kraju na wakacje, to polecam sprawdzić również takie miejsca jak Albena, Kaliakra czy Nesebar – są nieco mniej zabetonowane i znajdziemy w nich wiele malowniczych miejsc i ciekawych zabytków.
Warto również wypożyczyć samochód, by eksplorować tereny wiejskie w tym kraju – jest tu masę malowniczo położonych wiosek, w których często znajdziemy karczmy i kafejki serwujące lokalne specjały. Kuchnia bułgarska jest zróżnicowana – nad morzem zjemy przede wszystkim ryby i owoce morza (tutejsze mule zaliczam do jednych z najlepszych, jakie miałem okazję jeść w życiu), z kolei im bardziej w głąb kraju, tym więcej zjemy specjałów typowych dla kuchni greckiej i bałkańskiej. Sery, warzywa, dania z grilla – wszystko to tutaj jest tanie i pyszne. No właśnie i dochodzimy teraz do clou, bo Bułgaria słynie jeszcze z jednej rzeczy – bardzo niskich cen. Wakacje tutaj potrafią kosztować mniej, niż te spędzone nad Bałtykiem. Czy będą równie tanie, jeżeli zapłacimy za nie w euro?
Bułgaria – najbiedniejszy kraj Unii Europejskiej
Wskaźnik Rozwoju Społecznego (HDI) jest obecnie dla Bułgarii niższy, niż dla takich krajów jak Rosja czy Białoruś. Ogromnym problemem jest również korupcja, z którą zetkniemy się tu na każdym kroku – tak przy kontakcie z policją, jak i przy okazji zakładania firmy. Kolejnym poważnym problemem, z jakim boryka się ten kraj, jest kryzys polityczny – w Bułgarii od roku 2021 wybory do Zgromadzenia Narodowego (odpowiednik Sejmu) odbyły się aż 5 razy. Kwestia wprowadzenia euro jest gorącym tematem w tutejszych kampaniach. Asen Vasilev, czyli aktualny minister finansów w tym kraju zaznacza, że Bułgarzy nie mają prawa otrzymywać wynagrodzeń w euro, ani płacić tą walutą w swoim kraju – cóż, nie sposób się z tym nie zgodzić, sytuacja ta jest typowa dla każdego kraju z inną, niż euro walutą. Czy jednak jest to argument przemawiający za wejściem do strefy?
Czy jednak Bułgaria spełnia kryteria, aby dołączyć do strefy euro? Aby dany kraj mógł do niej dołączyć, musi spełnić tak zwane kryteria z Maastricht – więcej na ich temat dowiecie się z materiału zamieszczonego powyżej. Tutaj nadmienię, że dotyczą one poziomu inflacji, poziomu długu publicznego oraz deficytu budżetowego. Ten ostatni zdaje się być piętą achillesową bułgarskiej gospodarki – poziom dopuszczalny dla wejścia do strefy wynosi 3% PKB, natomiast Bułgaria przewiduje deficyt na poziomie 6,4% PKB w roku 2023.
Bułgarska droga na skróty do strefy europejskiej waluty
Bułgaria planowała wejść do strefy euro już w roku 2024, a krok ten popiera 30% Bułgarów – z jednej strony to zaledwie 1/3 społeczeństwa, z drugiej natomiast, całkiem spory elektorat. Ze względu na trudną sytuację polityczno-ekonomiczną, Bułgarzy musieli zrezygnować z tego terminu, jak również z drogi przyjęcia nowej waluty. Istnieje jednak możliwość, aby do strefy euro wejść na skróty, czyli dopuścić używania w kraju dwóch walut – bułgarskiej lewy i euro. W takiej sytuacji to od konsumenta będzie zależało, czy woli za dany produkt zapłacić w lewach, czy euro. Aby taki model został wprowadzony, potrzebna jest jedynie zgoda Europejskiego Banku Centralnego i Komisji Europejskiej. Niewykluczone, że tak się stanie i euro stanie się dodatkową walutą w Bułgarii już w roku 2025.
Jak wprowadzenie euro wpłynie na kształtowanie się cen w Bułgarii? Szczerze mówiąc, tego nie wie nikt – sytuacja będzie zgoła inna na przykład od tej, z jaką mieliśmy do czynienia w Chorwacji. Zastanawia mnie również to, dlaczego właściwie bułgarscy politycy tak dążą do wprowadzenia euro w swoim kraju. Tematy takie jak imigranci, aborcja, pandemia czy właśnie wprowadzenie euro zawsze polaryzują, aktywują i betonują elektorat po jednej ze stron. Może więc bułgarskie partie dostrzegają w kwestii euro szansę na to, by ufundamentować swoją władzę i uniknąć kolejnych wyborów?