Zaskakujące dane na temat sytuacji na polskim rynku pracy opublikował Instytut Badawczy Randstad. Według 37. edycji badania „Monitor Rynku Pracy”, 24% Polaków rozważa w najbliższym półroczu emigrację zarobkową. Najbardziej zdeterminowane do opuszczenia naszego kraju są osoby do 29. roku życia z wykształceniem podstawowym. Dlaczego żyje nam się źle, skoro na każdym kroku zapewniają nas, że jest dobrze?
Przeglądając ogólnodostępne dane na temat jakości życia w Polsce, można wyciągnąć pochopne wnioski, że żyje nam się jak w raju, albo przynajmniej jesteśmy w jego przedsionku. Przecież bez pracy pozostaje jedynie 5,1% Polaków, co oznacza, że w zasadzie nie pracuje tylko ten, kto nie chce pracować.
Ponadto przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw od pewnego czasu przekracza 5000 zł i choć nie każdy może liczyć na taką wypłatę, średnie pensje rosną sukcesywnie od kilku lat i nic nie wskazuje na to, że zjawisko to miałoby wyhamować.
Spis treści
Spada zadowolenie, rosną obawy
Niestety, chociaż z każdej strony jesteśmy bombardowani informacjami o doskonałej sytuacji na polskim rynku pracy, zupełnie nie odzwierciedlają tego opinie zatrudnionych. Miniony kwartał to kolejne 3 miesiące, w których zmniejszała się satysfakcja Polaków z wykonywanej pracy.
Chociaż jeszcze 3 miesiące wcześniej zadowolenie ze swojej sytuacji zawodowej wskazywało 75% badanych, dziś jest to już tylko 73%. Najczęstszym powodem niezadowolenia są nieatrakcyjne zarobki. O tym, że nie jest dobrze, świadczy również rosnąca liczba Polaków, którzy obawiają się utraty zatrudnienia. Według 9% ankietowanych istnieje duże ryzyko, że stracą swoją pracę. Według 21% są na to średnie szanse. Najwyższy odsetek osób obawiających utraty źródła utrzymania zanotowano wśród pracowników przemysłu, opieki zdrowotnej i pomocy społecznej.
Jedni na chwilę, inni na stałe
Brak satysfakcji z wykonywanej pracy i obawy związane z utratą zatrudnienia sprawiają, że polscy pracownicy coraz częściej rozważają emigrację zarobkową. Obecnie już niemal co 4. Polak nie wyklucza, że w przeciągu najbliższego roku opuści nasz kraj i poszuka lepszego życia za granicą, najczęściej w Niemczech (27%), Wielkiej Brytanii (21%) i Holandii (12%). 4% badanych jest gotowych na stałą emigrację, a 10% na czas od kilku miesięcy do dwóch lat. Wśród branż, które najmocniej mogą odczuć braki kadrowe, znajdują się: budownictwo, finanse, hotelarstwo i gastronomia.
Powody do niepokoju
Chociaż badanie ma wyłącznie charakter sondażowy i zostało przeprowadzone na grupie jedynie 1000 osób, polscy pracodawcy nie powinni lekceważyć jego wyników. Pracownik, który nie jest zadowolony ze swojej sytuacji zawodowej, jest coraz mocniej zdeterminowany do podjęcia nawet tak radykalnej zmiany, jak emigracja. Braku rąk do pracy nie da się też w nieskończoność uzupełniać imigrantami z Ukrainy czy Białorusi.
Życie na freelancingu – co trzeba wiedzieć, by praca na własny rachunek nie okazała się fikcją?
Skoro wielu z nich było gotowych przybyć do pracy np. do Krakowa czy Wrocławia, dlaczego mieliby nie poszukać swojego szczęścia kilkaset kilometrów dalej, gdzie za taką samą pracę mogą otrzymać nawet kilkakrotnie więcej?