2 listopada 2023 roku odbyła się światowa premiera nowej piosenki The Beatles. Dzień później można było obejrzeć teledysk do niej, za którego reżyserię odpowiada Peter Jackson. W historii jej powstania niezwykłe jest wszystko i pewnie jest to jeden z powodów, dla których słuchanie utworu „Now and Then” jest wzruszające na wielu poziomach.
Spis treści
AI wkracza do akcji
Gdyby nie możliwości, jakie daje nam sztuczna inteligencja oraz zaawansowane programy do obróbki dźwięku, najpewniej nie udałoby się wydobyć z czeluści przeszłości utworu, który John Lennon nagrał solo prawdopodobnie w swoim nowojorskim mieszkaniu, przy akompaniamencie pianina. Taśmę znalazła żona Johna – Yoko Ono – i przekazała ją w latach 90. pozostałym członkom grupy. W tamtym czasie Paul McCartney, Ringo Starr i George Harrison podjęli próbę, by nagrać ten utwór, ale niestety nie udało się wyizolować głosu Johna tak, by był on silny i słyszalny. Tym, co się udało, było dogranie partii gitarowych przez Harrisona. Niestety zmarł on w 2001 roku, nie doczekawszy ostatecznej wersji utworu. Więcej na temat okoliczności powstania tej legendarnej już w momencie premiery piosenki przeczytacie w tym artykule.
„Now and Then” – czy to nie tytuł idealny?
Co prawda sama piosenka jest o ogromnej potrzebie i sile miłości, to jednak jej tytuł prowokuje do snucia również innego rodzaju refleksji. Now and then (choć wiem, że po angielsku ten zwrot oznacza tyle, co „od czasu do czasu”), można sobie przetłumaczyć jako „teraz i kiedyś”. Odwołuje się zatem do teraźniejszości i przyszłości. Trudno nie odnieść wrażenia, że ta piosenka stanowi swego rodzaju pomost pomiędzy szalonymi, wspomnianymi przez wiele osób z ogromną nostalgią latami 70. a tym, co tu i teraz. Dla wielu osób, które pamiętają tamte czasu, musi to być szalenie wzruszające. Zresztą nie tylko dla nich. Ją także, choć nie mogę nazwać siebie Beatlemaniaczką, uroniłam niejedną łzę podczas wielokrotnego słuchania tego utworu.
A jak Wasze wrażenia? Co myślicie o „Now and Then”? Czy dzięki sztucznej inteligencji czeka nas więcej takich niespodzianek?