Podczas debaty naukowej Isaaca Asimova znany amerykański astrofizyk Neil deGrasse Tyson powiedział, że cały nasz wszechświat może być jedynie symulacją. Sprawdzenie tej hipotezy może się jednak okazać trudniejsze niż się wydaje.
Neil zyskał popularność dzięki prowadzeniu wielu programów popularnonaukowych takich jak serial „Kosmos”. Tym razem jednak zaniepokoił swoich fanów stwierdzeniem, które sugeruje, że film „Matrix” mógł nie odbiegać tak od rzeczywistości jak nam się wydaje.
Zobacz również: futurystyczne gadżety, które staną się codziennością
Neil deGrasse Tyson wierzy w kosmos
Tyson wyjaśnia, że ludzie zawsze definiowali się jako najbystrzejsze istoty we wszechświecie. Jak przekonuje fizyk, nie jest jednak trudno wyobrazić sobie istoty, które są mądrzejsze od nas tak jak my intelektualnie przewyższamy psy czy szympansy (z którymi dzielimy 99% DNA). „Jak byśmy wyglądali przy takich istotach? Pewnie mieliby nas za kompletnych idiotów” – twierdzi Tyson.
Takie istoty mogłyby stworzyć symulację całego wszechświata. Jedyne czego potrzeba, to zrozumienie jak działa cały wszechświat, do czego także zmierzają naukowcy. „Wiemy, że stworzenie takiej symulacji jest teoretycznie możliwe, jednak pewnie nigdy nie będziemy w stanie udowonić, że nie jesteśmy jej częścią” – przekonuje Neil deGrasse Tyson.
(źródło: techinsider.io, digitaltrends.com)