Wygląda na to, że nastały ciężkie czasy dla fanów oszustw, glitchy i wszelkiego rodzaju „ułatwień” gier wieloosobowych. Najpierw gigantyczna fala banów w „Overwatch” Blizzarda, teraz wygląda na to, że w taktycznej strzelaninie od Ubisoftu „R6: Siege” również zaczyna wzbierać fala. I najwyższy czas – w grach rankingowych cheaterzy byli już nie do zniesienia.
Zobacz również: Po co remasterować „Skyrima”?
- makeagif.com
Spis treści
Kochane problemy każdej gry multiplayer
Po wypuszczeniu dodatku „Dust Line” w rankingowych i casualowych grach nagle zaroiło się od ludzi z wallhackami, aimbotami i innymi psującymi rozgrywkę oprogramowaniami, które skutecznie odstraszały uczciwe zespoły. Zdarzali się również glitcherzy (wszyscy gracze znają dobrze wnikanie w samochód na mapie „Kanal” albo pod schody na „Yacht”), a Ubisoft nie reagował. Na dodatek oddział wsparcia technicznego nie reagował na całą masę innych błędów – od niemożność dołączenia do rozgrywki ze swoimi znajomymi po denerwujące przenikanie tekstur, dzięki czemu można było przypadkowo zabić innego gracza. O kiepskim hitboxie i tickrate nie wspominając.

reddit.com
Ban tu, ban tam, ban obecnie w modzie
Zdaje się, że ostatnio otworzono sezon polowań na oszustów i fala banów zalewa świat – zaczęło się od „Overwatch”, a teraz poszło w stronę „Siege’a” i „Rocket League”. Być może w świecie zabezpieczeń antycheatowych zaszły jakieś poważne zmiany, albo po prostu wszyscy czują rywalizację i chcą przyciągnąć klienta? Tego nie wiemy, czego jednak jesteśmy pewni to tego, że wszystkim to wyjdzie na zdrowie – zwłaszcza uczciwym graczom, którzy w ostatnich tygodniach potracili całe rangi i zepsuli sobie statystyki rozbijając się o cheaterów.

reddit.com
Mimo że w regulaminowym FAQ na stronie Ubisoftu odnośnie „Siege’a” widnieje informacja, że nikt nie będzie karany permanentnymi banami, to jednak francuska firma zmienia taktykę i już rozdała pierwsze dożywotnie blokady dla graczy którzy, jak mówili włodarze developera: „dopuścili się oszustwa poprzez znaczące modyfikacje w kodzie gry lub używanie programów trzecich, które pozwalały zyskać przewagę nad innymi użytkownikami. Używanie błędów gry, które szkodzą rozgrywce i innym graczom również zostaje uznane za oszustwo.”
Miejmy nadzieję, że oto idą złote czasy w erze gier wieloosobowych – pozbawionych cheaterów, glitcherów, oszustów i z dobrze działającymi zabezpieczeniami. Która gra następna w kolejce? „CS:GO”?
(źródło: polygon.com, ubisoft.com)