“Pokemon Go” w krótkim czasie stał się fenomenem na skalę światową. Miliony graczy chodzą ze wzrokiem wlepionym w ekrany telefonów, próbując znaleźć kolejne Pokemony. Doprowadziło to do wielu dziwnych sytuacji.
1. Ludzie używają aplikacji do okradania ludzi
“Pokemon Go” zachęca użytkowników do spotykania się w konkretnych miejscach, żeby razem mogli łapać Pokemony. Jak się jednak okazało, rabusie wykorzystują to do znajdowania ofiar. Czwórka nastolatków z Missouri użyła gry, aby przewidzieć lokalizację pojawienia się danej osoby i tego, czy idzie sama. Udało im się obrabować jednego gracza, a później złapała ich policja. Podobne przypadki miały miejsce w wielu innych miejscach.
Zobacz również: Nintendo planuje kręcić filmy na podstawie swoich gier

flickr.com
2. Gra wysyła użytkowników do dziwnych miejsc
Jeden z graczy musiał iść na cmentarz, żeby znaleźć Pokestop. Są także przypadki, kiedy aplikacja umieszcza te punkty za klubami ze striptizem, na posterunkach policji, w kwaterze brytyjskiej Służby Bezpieczeństwa, w toaletach czy kościołach. Jeden z użytkowników odkrył, że jego dom został oznaczony jako Gym, czyli miejsce, gdzie można toczyć bitwy i zawierać sojusze. Dostrzegł także kilka osób czających się przed budynkiem.

twitter.com
Zobacz również: 4 rewolucyjne pomysły, które zmieniają 2016 rok
3. Żołnierze mogą łapać Pokemony na terenie ISIS
Pewien amerykański żołnierz walczący obecnie z ISIS na terenie Iraku pokazał na Facebooku zdjęcie Pokemona siedzącego obok broni i wyzwał przeciwników na pojedynek. Może wojna przeniesie się do rzeczywistości wirtualnej? Ochroniłoby to wiele niewinnych żyć.

youtube.com
4. Jedna z nastolatek znalazła ciało
Shayla Wiggins, dziewiętnastolatka z Wyoming, 8 lipca poszukiwała wodnego Pokemona w okolicy rzeki w Riverton. Podczas skrupulatnego badania terenu dostrzegła ciało dryfujące w wodzie. Natychmiast zadzwoniła na policję. Później powiedziała w jednym z wywiadów, że niestety Pokemona już nie znalazła.

tumblr.com
5. Gracz został oskarżony o kupowanie narkotyków
Pewien mężczyzna nie mógł zasnąć w nocy i o 3 nad ranem poszedł na spacer. Miał zamiar poszukać Pokemonów w okolicy. Wpadł na dwóch czarnoskórych chłopaków, którzy wskazali mu miejsce przebywania jednego ze stworków, po czym usiedli z nim i rozmawiali przez jakiś czas. W pewnym momencie przyjechała policja, przekonana, że odbywa się między nimi handel narkotykami. Sporo czasu zajęło przekonywanie funkcjonariuszy, że pogawędka między dwudziestoparoletnimi mężczyznami o czarnym kolorze skóry i białym czterdziestolatkiem nie jest niczym dziwnym i nie musi oznaczać od razu przestępstwa. Policjanci dali się przekonać, a jeden z nich nawet ściągnął sobie “Pokemon Go”.
Zobacz również: Nintendo przedstawia zabawne fakty o Mario Maker

youtube.com
Gracie w “Pokemon Go”? Przytrafiło się Wam coś dziwnego?
(źródło: onecountry.com, mentalfloss.com)