W Overwatch można już spokojnie grać, a zainteresowanie już przed premierą było gigantyczne – open beta najnowszej produkcji Blizzarda przyciągnęła prawie 10 milionów graczy z całego świata. I chociaż Overwatch to gra, która została skrojona idealnie pod e-sport, to jednak studio musi mieć na uwadze, że od czasów Starcrafta minęło trochę lat i na scenie pojawili się całkiem groźni konkurenci – League of Legends, DOTA 2, Counter Strike: Global Offensive, a na horyzoncie szykuje się do ofensywy Rainbow Six: Siege.

Czy logo Overwatch stanie się rozpoznawalne nawet dla laików?/reddit.com
Spis treści
Czego Overwatch potrzebuje?
Powiedzieć, że zainteresowanie tym tytułem jest duże to jak powiedzieć, że Moda na Sukces trwała trochę za długo, Harry Potter to całkiem popularna seria książek, a angielski to przydatny język. Po prostu zbyt dużo pola dla niedopowiedzenia. Samo zainteresowanie jednak nie sprawi, że Overwatch z miejsca stanie się grą e-sportową – do tego trzeba czasu, przemyślanych działań, zorganizowanych rozgrywek i przede wszystkim fanów, którzy staną się profesjonalistami i utrzymają się przy grze przez całe lata.

reddit.com
Jeden z weteranów branży, Paul ‘ReDeYe’ Chaloner, stwierdził, że kluczowym jest, by gra oferowała rozgrywkę, którą określa się „easy to learn, hard to master”, czyli w wolnym tłumaczeniu – „łatwo zostać rekrutem, trudno zostać mistrzem”. Dodał również, że Overwatch wpisuje się w tę kategorię perfekcyjnie. Kolejnymi ważnymi filarami gry e-sportowej jest doskonalony system rankingu, który nagradza graczy grających drużynowo jak również potrafi docenić skill pojedynczego zawodnika oraz dopracowany system obserwatorów rozgrywki, który szybko wyeliminuje z gry oszustów, glitcherów lub grifferów.
Duże nazwiska do dużej gry
Dodatkowo szanse Overwatch zwiększa fakt, że Blizzard przez długie lata był królem e-sportu, studio uważane jest również za prekursora gigantycznych turniejów w tej dziedzinie – głównie do Starcrafta. Za developerem stoją więc lata sukcesów, doświadczenia i niemalże gotowy do wskoczenia w konkurencyjne rozgrywki fanbase. Już w tej chwili w ich najnowszą produkcję grają dosyć głośne nazwiska w świecie e-sportowym jak Michael ‘michr’ Rosen i Seb ‘numlocked’ Barton. Obaj wytknęli Overwatch pierwsze zalety i wady, które mogą stanąć na przeszkodzie do stania się grą e-sportową.

reddit.com
„Tryby gry są zrobione nieco na chybił-trafił„, powiedział Barton, „Król wzgórza jest niesamowicie ekscytujący i dynamiczny, ale potem masz mapy z trybem Ładunek, które są po prostu festiwalem ziewania i nudy. Tryb Stopwatch również nie jest rozwiązaniem – kompletnie psuje doświadczenie z grą, choć nawet w tej chwili jest to po prostu mniejsze zło„. Rosen zgodził się z powyższymi zarzutami, dodał jednak od siebie, że: „Największe zmartwienia mam właśnie względem trybów gry i projektów map. Lepsze rozmieszczenie punktów kontrolnych na mapach byłoby dobrym krokiem naprzód, obecnie jednak rozgrywka zbyt przypomina efekt śnieżnej kuli – jeśli drużyna przeciwna pierwsza zdobędzie punkt, to szanse na wyrównaną walkę maleją do zera”.
Kolejnym, o co muszą zadbać spece z Blizzardu, jest publika. Bez dużych turniejów, które przyciągną tłumy, duże nazwiska i fanów Overwatch nie przebije się do e-sportu. Jak każdy sport, tak i ten potrzebuje krytyków, komentatorów, wiernych śledzących fanów, dziennikarzy, sponsorów i dużych inwestycji.

I kto to oglądał będzie?/giphy.com
Miejmy nadzieję, że i polska scena e-sportowa wbije się w trendy i stanie się częścią rozwijającego się Overwatch. Pierwsze klany pewnie już się tworzą, pierwsze taktyki również pewnie już są tworzone przez graczy – zobaczymy jednak, gdzie przyszłość zaprowadzi nie tylko scenę graczy, lecz samą grę. Konkurencji nie brakuje, a nikt nie ustąpi Blizzardowi miejsca ze względu na sentymenty.
(źródło: pcgamer.com, gamespot.com)