Ostatni dodatek do Wiedźmina 3 – Krew i Wino – i zakończenie przygód z Geraltem z Rivii zbliża się wielkimi krokami – premiera już 31 maja. Zanim jednak uszykujecie swoje miecze, uwarzycie mikstury i wyruszycie w świat na Płotce, obejrzyjcie jeszcze trailer przedstawiający uroki życia w Toussaint… i horror, który tam zamieszkał.
Spis treści
Wiedźmina diabli nie biorą, ale za nim idą
Fani naszego rodzimego pogromcy potworów z niecierpliwością wyczekują, kiedy będą mogli wcielić się po raz kolejny i niestety ostatni w postać Geralta z Rivii. Tym razem jednak zamiast bagnistego, zalesionego Velen lub mroźnego, nieprzyjaznego Skellige graczowi przyjdzie zwiedzić ciepłe, sielankowe i piękne Toussaint – krainę miodem i mlekiem płynącą, do której nigdy nie zawitała żadna wojna. Lecz, jak to zwykle w przypadku Białego Wilka bywa, gdzie on się zjawia, zjawiają się i kłopoty – sielankowość i rubaszność scenerii zostaje zakłócona tajemniczą serią morderstw, w które prawdopodobnie wplątał się wampir (oby Regis – dod. autora). A znając świat wykreowany przez Sapkowskiego, to do głosu dojdzie jeszcze polityka, prywatne interesy, konszachty i niemoralne propozycje.
Trailer przedstawiający Toussaint:
[embedyt] http://www.youtube.com/watch?v=3Vvba91mK3U[/embedyt]
Don Kichot, Lancelot i Geralt siadają do stołu, a tam krew i wino…
Rycerskie turnieje, etos, damy dworu i wszechobecna bajkowa atmosfera jest świetnym kontrastem dla ponurego, ogarniętego wojną Velen lub surowego i niebezpiecznego Novigradu. A znając umiejętności CD Projekt RED, to wszystko będzie okraszona genialną fabułą, świetnymi postaciami i łamiącymi serce wyborami moralnymi. W grze czekają na nas również nowe-stare potwory jak skolopendromorfy i archeospory, jak również nowe-nowe potwory w postaci opakowanego skalną skorupą nosorożca, którego nazwy jeszcze nie poznaliśmy. Nie wiadomo jeszcze, czy doczekamy się w Toussaint Fringilli Vigo (a pewnie wielu by bardzo chciało, zwłaszcza czytelnicy książki – dop. autora), czy pojedzie z Geraltem Triss lub Yennefer, ani czy pojawi się Cirilla – chociaż ta ostatnia jest raczej wątpliwa zważywszy na naturę podstawowej części fabuły.
Możemy odliczać już dni w kalendarzu, szykować sobie chorobowe, brać urlopy lub po prostu cierpliwie oczekiwać na ostatnią odsłonę Geralta z Rivii. I chociaż smutno się robi, kiedy się pomyśli, że REDańczycy nie mają już w planach żadnych rozszerzeń, to jedno musimy przyznać – to była niezwykła podróż. Bywajcie!
(źródło: gamespot.com, uk.ign.com)