Pierwszy odcinek Top Gear z nowymi prezenterami za nami, a jeden z prowadzących już podgrzewa atmosferę. Według Matta LeBlanca może być tak, że nowy Top Gear nie jest dla fanów Jeremiego Clarksona.
To pytanie pojawiało się na ustach wszystkich: czy Top Gear będzie taki sam bez Jeremiego Clarksona? Odpowiedź oczywiście brzmi nie, jednak Matt LeBlanc podkreślił, że fani starego programu muszą przygotować się na inne show, niż to, do którego byli przyzwyczajeni.
Zobacz również: 18 najśmieszniejszych sytuacji, za które kochamy „starego” Top Geara
Spis treści
Nowy Top Gear nie jest dla fanów Jeremiego Clarksona?
„Czy to ten sam Top Gear? Nie. Ci faceci już odeszli. My jesteśmy tu i teraz i będziemy starać się robić najlepszy program jaki umiemy” – wyjaśniał Matt LeBlanc – „Program będzie inny, ale będzie miał niektóre elementy starego show. Ale jeśli chcesz tylko oglądać „Top Gear Jeremiego Clarksona” to nasz program pewnie nie będzie dla Ciebie” – oznajmił.
Po premierze pierwszego odcinka nowego Top Geara opinie internautów w mediach społecznościowych były w większości nieprzychylne. Widzowie w komentarzach zarzucali Chrisowi Evansowi brak charyzmy i ogólną sztuczność. Wystąpienie Matta LeBlanca było przez wielu komentowane jako jeden z nielicznych jasnych punktów programu.
Nowy program Jeremiego Clarksona
Cała trójka zniknęła z Top Gear po tym, jak Jeremy Clarkson został zwolniony po uderzeniu jednego z producentów programu – Hammond i May postanowili solidarnie odejść razem z kolegą.
Pierwsze odcinki nowego show Clarksona nazwanego „The Grand Tour” pojawią się jesienią w usłudze Amazon Prime. Nie wiadomo jeszcze, czy cała seria będzie od razu dostępna, czy Prime wybierze bardziej tradycyjną formę – czyli jeden odcinek na tydzień. May powiedział w jednym z wywiadów, że bardziej prawdopodobna jest druga opcja.
(źródło: metro.co.uk, topgear.com)