Raczej średniawy Star Wars: Battlefront od DICE ukazał się zaledwie w 2015 roku, a kontynuacja jest już w fazie produkcji. Została zapowiedziana na rok 2017 i ma zapoczątkować nową erę w historii Electronic Arts – wydawania gier spod znaku Gwiezdnych Wojen corocznie. Czyżby czekała nas powtórka z Assassin’s Creed?
Zobacz również: Nowa gra w uniwersum Star Wars

reddit.com
Chociaż ostatni Battlefront od studia zajmującego się teraz Battlefield 1 – DICE – wyglądał świetnie, to jednak grą okazał się średnią – niewielka ilość trybów i map, kiepsko zbalansowana rozgrywka, miałkość strzelania i niezrozumiałe ukrycie pojazdów pod tokenami sprawiły, że o grze zapomniano zbyt szybko niż marka Star Wars mogłaby na to wskazywać. Wygląda jednak na to, że EA potraktowało ostatnią wpadkę z Star Wars: Battlefront jako demo przed właściwym produktem i już szykuje kontynuację na rok 2017. Ostatni raz, kiedy dali twórcom tak niewiele czasu na kolejną część dobrej marki powstał Dragon Age II. Oceny użytkowników na poziomie 4.4/10 mówią same za siebie.

reddit.com
Nie wiadomo jeszcze, kto stanie na czele tego projektu, lecz dyrektor finansowy EA, Blake Jorgensen, zapowiedział, że gra będzie uwzględniać najnowsze filmy z uniwersum Gwiezdnych Wojen – a to oznacza, że Battlefront będzie musiał liczyć się nie tylko z Przebudzeniem Mocy lecz także z Łotrem Jeden. Miejmy nadzieję, że tym razem gracze dostaną porządną kampanię fabularną dla pojedynczego gracza rodem z Battlefield: Bad Company i że system gry wieloosobowej zostanie znacząco poprawiony i lepiej zaprojektowany niż to miało miejsce w części z 2015 roku.
Chociaż fani Gwiezdnych Wojen pewnie cieszą się na taką informacje, tak fani dobrych produkcji pewnie już mniej – wydawanie gier rokrocznie zawsze prowadzi do rozwodnienia marki i utraty oryginalności – przekonaliśmy się o tym na przykładzie Assassin’s Creed. Widocznie EA znów chce powalczyć o tytuł najgorszej firmy w roku 2017.
(źródło: metro.co.uk, pcgamer.com)