Z reguły preferuję nieco inne kino, ale przyznam, że kiedy trafiłam w sieci na informację o tym, iż powstanie kolejna część filmu “Legalna blondynka”, bardzo – ale to bardzo! – się ucieszyłam. I to nie dlatego, że jedną z głównych ról w tej produkcji gra mój ukochany kolor: ró-żowy.
W sumie nie pamiętam kiedy obejrzałam pierwszą część filmu “Legalna blondynka”, ale jestem prawie pewna, że miało to miejsce w roku jego produkcji (a więc mniej więcej 17 lat temu – serio!). Znam też drugą część perypetii Elle Woods (2003) i muszę przyznać, że jak tylko nadarza się taka okazja, z przyjemnością powracam do obu tych filmów.
To dla mnie nie tyle komedie o “typowej blondynce”, ile zabawne, relaksujące i pełne uroku filmy o tym, że w każdym z nas drzemie potencjał – wystarczy wiedzieć, jak go uruchomić i do czego wykorzystać, czyż nie?
Między plotką a prawdą
Już od jakiegoś czasu zagraniczne media podsycały ciekawość fanów przebojowej prawniczki, publikując kolejne doniesienia w temacie prac nad trzecią częścią jej przygód. Plotki potwierdziła sama Reese Whiterspoon, zamieszczając na swoim instagramowym profilu bardzo wymowne nagranie. Zobaczcie sami!
It’s true… #LegallyBlonde3 pic.twitter.com/i9zBrUpRCp
— Reese Witherspoon (@ReeseW) June 7, 2018
Niestety, to na ten moment jedyny “oficjalny” komunikat w temacie “Legalnej blondynki 3”. Pozostałe informacje można zaliczyć w poczet spekulacji i domysłów – jest ich trochę! Mówi się na przykład, że scenarzystkami trzeciej części przygód Woods, będą Kirsten „Kiwi” Smith i Karen McCullah. Obydwie panie pracowały przy filmie w 2001 i 2003 roku.
Mówi się także, że premiera “Legalnej blondynki 3” planowana jest na Walentynki 2020 roku. Ile w tym prawdy? Mam nadzieję, że niedługo się dowiemy. A Wy?