ZOO w Gdańsku, które jest jedynym miejscem w Polsce, gdzie można zobaczyć orangutany, prowadzi kampanię mającą na celu wzrost świadomości o sytuacji tego gatunku. Jak się okazuje, to niezwykle zagrożone zwierzęta, których los zależy i od nas.
Kampania nie bez powodu nosi hasło #olejolej. Organizatorzy wychodzą od prostego polecenia, które nakazuje zaprzestać używania oleju palmowego. Zapytacie, co wspólnego ma akurat ten produkt z życiem orangutanów?! Ano ma i to sporo.
85% światowej produkcji oleju palmowego pochodzi z Indonezji i Malezji, jedynych krajów zamieszkiwanych przez orangutany. Szacuje się, że do 2025 r. populacja orangutanów borneańskich zmniejszy się o ponad 86% – alarmuje na swojej stronie gdańskie ZOO.
Wycinka drzew czy wypalanie lasów dla pozyskiwania drewna i pod uprawę palmy olejowej niszczy naturalne środowiska orangutanów. Kupując olej palmowy i produkty wytworzone z jego wykorzystaniem nieświadomie przyczyniamy się do odbierania miejsca do życia zwierzętom, których DNA jest zgodne z kodem genetycznym człowieka w 97%. To nasi „przodkowie”.
Spis treści
Obustronne korzyści
Przedstawiciele ZOO i koordynatorzy kampanii zwracają uwagę, że korzyści z udziału w akcji byłyby dla nas obustronne. Nie kupując oleju palmowego nie tylko tępimy jego producentów i ich obecne praktyki, ale też dbamy o zdrowie.
Według wielu specjalistów, w tym lekarzy i dietetyków, jest wymieniany jako jedna z bardziej szkodliwych substancji spożywczych. Miażdżyca, choroby sercowo-naczyniowe, obniżenie wrażliwości komórek na insulinę co może spowodować rozwinięcie się cukrzycy typu II, wzrost masy ciała czy przyrost tkanki tłuszczowej – min. te niepożądane skutki spożywania oleju palmowego wymieniają organizatorzy kampanii. Gdybyśmy #OlaliOlej byliyśmy zdrowsi i mielibyśmy czystsze sumienie, jeśli chodzi pomoc orangutanom.
Wyjątkowe zwierzęta
Orangutany, które ma ochronić kampania, to naprawdę niezwykłe zwierzęta. Jest im bardzo blisko do człowieka – nie tylko przejawiają podobne zachowania, ale i cechują się podobnymi umiejętnościami. Dla przykładu, Raia (jedna z dwóch orangutanów z ZOO w Gdańsku), tworzy obrazy. 46-letnia samica orangutana za pomocą kredek świecowych albo farb maluje dosyć abstrakcyjne obrazy, które wymienia wśród swoich fanów na przysmaki. Zyskuje w ten sposób banany, orzechy i suszone morele.
Wystawę jej prac będzie można oglądać w gdańskim ZOO od 14 października, czyli od Święta Orangutana. Wernisaż to tylko część kampanii Ocalamy Orangutany #olejolej. Z pełną listą podjętych działań można zapoznać się tutaj.
Jeżeli chcielibyście dołożyć swoją cegiełkę do kampanii gdańskiego ZOO, wystarczy, że przestaniecie kupować produkty z olejem palmowym. Możecie odstawić np. niektóre czekolady, produkty gotowe (jak budyń czy ciasta w proszku) albo sztuczne lody.