Nie chcą skończyć studiów, zapisać się na szkolenia czy pójść do pracy. Często nawet w wieku 25 lat żyją na garnuszku rodziców. Brzmi to przerażająco, ale to nie pojedyncze przypadki. Ludzie, których określa się mianem NEET, przybywa już w wielu społecznościach.
Spis treści
NEET – duże NJET dla wszystkiego
Skrót NEET rozwijamy jako Not in employment, education or training. Grupa ta stanowczo odrzuca wszelkie formy zatrudnienia, nie chce też podjąć edukacji lub stażu czy szkoleń. Na kanale Nie wiem, ale się dowiem! autor dokładnie opisuje charakterystykę Neetsów. Z raportu z 2012 roku wynikało, że osób NEET w wieku 25-29 lat było w Polsce aż 20%!
Jeden z ministrów Gospodarki i Finansów we Włoszech, nazwał Neetsów wielkimi bobasami, a stwierdzenie to jest niezwykle trafne. Pokolenie to, ponieważ nie zarabia na siebie i nie rozwija, polegać może tylko na rodzicach lub innych utrzymujących, a jednocześnie radośnie sobie wegetuje.
Kto może zostać neetem?
Ciężko jednoznacznie określić grupę NEET tak, aby była identyczna dla każdego kraju. W Unii Europejskiej przyjęło się, że to osoby w wieku od 15 do 24 lat. W Japonii grupa ta jest szersza – od 15 do 34 lat. W Polsce nie ma jednej definicji z uwagi na ograniczenia systemowe dotyczące zatrudnienia młodych ludzi, jednak często do neetów zaliczamy też… zniechęconych pracujących.
Pokolenie NEET oczywiście nie stworzyło się bez powodu. Wpływ na takie podejście miały często nierówności. Młodzi ludzie mierzyli się z trudnościami w dostępie do edukacji, a główne nierówności dotyczyły ekonomii, środowiska czy zdrowia. Neetsi przejawiają też duże zniechęcenie, które skutkowało wagarami i niekończeniem szkoły. A to, jak wiemy, może być skuteczną przeszkodą w wejściu na rynek pracy.
Dzień z życia NEET
Co można robić, kiedy nie robi się nic? A no wiele! Z badań Mazowieckiego Obserwatorium Rynku Pracy wynika, że aż 82% tych osób swój wolny czas spędza przed komputerem lub telewizorem. 72% uskutecznia regularne spotkania towarzyskie, 54% czyta książki lub czasopisma, a 43% uprawia sport. Co ciekawe, polski neet czyta nawet więcej książek niż przeciętny obywatel.
Jak widać, NEET nie jest terminem jednoznacznym z zerową aktywnością. Smutne statystyki są jednak takie, że grupa ta chętnie zmieniłaby swoje życie. Stopuje ją jednak miejsce zamieszkania i brak wsparcia od instytucji państwowych. W każdym kraju NEET oznacza coś trochę innego, ale sami musicie przyznać, że sama ta idea nieco przeraża.